Mazowiecki: najtrudniej pogodzić się z tym, że ich już nie ma

Mazowiecki: najtrudniej pogodzić się z tym, że ich już nie ma

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najtrudniej jest z tego obcowania ze śmiercią przejść do obcowania z normalnym życiem. Zobaczyć tę pustkę, tego kogoś, kogo nie ma, Najcięższe są pierwsze dni po takiej katastrofie. To będzie najbardziej bolesne - mówi Tadeusz Mazowiecki, pierwszy premier III RP.
- To jest ogromny ubytek elity politycznej, ludzi czynnych w życiu publicznym, muszą ich inni zastąpić. Marszałek Komorowski, na którego spadło to niespodziewanie, musi zastępować prezydenta zgodnie z konstytucją. Być może niektóre mianowania będzie robił. Ale przypuszczam, że te decyzje, które nie muszą być natychmiastowe, będą odłożone do mianowania nowego prezydenta - uważa Mazowiecki.

- Chciałbym bardzo, żeby to wydarzenie odmieniło polską politykę. Ale jestem człowiekiem doświadczonym i wiem, że to się tak łatwo nie dzieje i zbyt wielkich nadziei nie mam. Ale mam nadzieje na to, że ta małość występującą w polityce polskiej, w zestawieniu z tragedią, jaka się stała, że ta małość przynajmniej na jakiś czas zostanie odsunięta - stwierdził były premier.


- Polacy są narodem, których cierpienie zbliża. Naszym problemem jest to, że to trwa krótko i nie ma konsekwencji albo ma za mało konsekwencji. Musi trwać pamięć ale i musi się zmienić sposób postępowania względem siebie, żeby usunięta została z tego postępowania, zwłaszcza w polityce, ta małość, to jest ważne - podsumował Mazowiecki.

TOK FM, arb