Władze DPL zwracają ponadto uwagę, że z badań opinii publicznej jednoznacznie wynika, iż "rywalizacja o urząd prezydenta rozegra się między kandydatami obozu prawicowego: Bronisławem Komorowskim i Jarosławem Kaczyńskim". Jak zaznaczono, doświadczenia z elekcji - zarówno prezydenckiej, jak i parlamentarnej - 2005 roku podpowiadają, że przewaga wynosząca nawet kilkanaście punktów procentowych może stopnieć do zera w ciągu kilku dni czy kilkudziesięciu godzin. "Dlatego też nie można z góry zakładać, że kolejnym prezydentem RP zostanie reprezentant PO. Jeśli doszłoby do drugiej tury wyborów, to - zwłaszcza przy niskiej frekwencji wyborczej - nie można wykluczyć zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego" - uważają autorzy apelu.
"Stoimy więc przed wyborem - czy poprzeć partyjną kandydaturę Grzegorza Napieralskiego, w konsekwencji ryzykując powrót IV Rzeczpospolitej, czy też wezwać sympatyków lewicy, by - kierując się zasadą mniejszego zła - 20 czerwca oddali głos na Bronisława Komorowskiego, co może przyczynić się do jego zwycięstwa już w pierwszej turze. Polityczna rozwaga nakazuje to drugie" - głosi stanowisko DPL.
PAP, arb