Graś: list PiS ws. katastrofy to element kampanii wyborczej

Graś: list PiS ws. katastrofy to element kampanii wyborczej

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Odpowiedź na list p.o. szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego do premiera Donalda Tuska ws. katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem jest przygotowywana - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś.
Kuchciński wysłał list do szefa rządu, w którym prosił o przedstawienie informacji dotyczących podstaw prawnych i sposobu badania katastrofy samolotu prezydenckiego. W liście zadano premierowi 20 pytań.

"Ten list to element kampanii PiS"

Graś powiedział w piątek w TVN24, że odpowiedź na ten list, tak jak na każdy, który trafia do Kancelarii Premiera, będzie przesłana. Rzecznik rządu ocenił jednak, że list jest elementem kampanii wyborczej ze strony PiS. "W tych trudnych chwilach trzeba zdawać egzamin z odpowiedzialności. I ten egzamin z odpowiedzialności powinni zdawać nie tylko członkowie rządu, nie tylko rząd, nie tylko instytucje i organy państwa, ale również opozycja" - podkreślał Graś.

Dodał, że trzy czwarte pytań zadanych przez PiS powinno być skierowanych nie do premiera, tylko do prokuratury, a - jak zastrzegł - prokuratura jest niezależnym organem, oddzielonym od rządu. "I byłoby niedopuszczalne, gdyby pan premier czy któryś z ministrów usiłował na prokuraturę wywierać w tej sprawie wpływ" - zaznaczył rzecznik rządu.

Graś stwierdził też, że "większość odpowiedzi na pytania, które w tym liście są zawarte, padło czy to z trybuny sejmowej, czy podczas konferencji prasowych, informacji, których pan premier osobiście udzielał".

Zastrzeżenia PiS ws. śledztwa

Według PiS, jest jednak coraz więcej wątpliwości dotyczących katastrofy, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, a mimo to opinia publiczna nie ma "podstawowych informacji" dotyczących jej przyczyn.

Parlamentarzyści PiS chcą wiedzieć m.in. jaka jest podstawa prawna współdziałania polskiej i rosyjskiej prokuratury i dlaczego rząd dokonał takiego, a nie innego wyboru w tej sprawie.

Pytają też czy istnieje możliwość przekazania śledztwa polskiej prokuraturze albo przekazania go międzynarodowej grupie śledczej. Posłowie chcą ponadto wiedzieć, jakie "okoliczności prawne i faktyczne" legły u podstaw niewystąpienia przez polski rząd na podstawie konwencji chicagowskiej z wnioskiem o przejęcie od Rosjan badania okoliczności katastrofy.

Kuchciński pyta w liście do premiera również o to, czy strona polska ma pewność, że strona rosyjska zabezpieczyła prawidłowo całość materiału dowodowego, dlaczego przy wszczęciu śledztwa przyjęto jedynie zapis kodeksu karnego mówiący o zaistnieniu nieumyślnej katastrofy w ruchu lotniczym, "wykluczając inne dalej idące wersje" oraz ilu funkcjonariuszy służb państwowych i prokuratorów pracuje przy śledztwie.

List z 9 pytaniami dotyczącymi badania katastrofy prezydenckiego samolotu p.o. szef klubu PiS wysłał również do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Projekt rezolucji o przekazanie śledztwa Polsce

Natomiast w ubiegłym tygodniu PiS przygotowało projekt rezolucji wzywającej premiera do wystąpienia do władz Rosji o przekazanie stronie polskiej prowadzenia postępowania w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Sejm zdecydował jednak, że się nią nie zajmie.

Premier w odpowiedzi na przedstawiony przez PiS projekt rezolucji przekonywał, że ewentualne przekazanie Polsce śledztwa w sprawie katastrofy byłoby możliwe po podpisaniu specjalnej umowy. Ocenił też, że ta inicjatywa PiS ma dobre intencje, ale "mija się z pewną rzeczywistością prawną i organizacyjną". Tusk zaznaczył, że śledztwa w sprawie katastrofy prowadzą niezależnie prokuratury polska i rosyjska i - jak podkreślił - nie otrzymał żadnych sygnałów, by nasi śledczy mieli jakiekolwiek trudności w kontaktach z rosyjskimi odpowiednikami.

Szef rządu oświadczył ponadto, że Polska oczekuje od Rosjan pieczołowitego zabezpieczenia miejsca, w którym rozbił się samolot.

PAP, im