W tym roku 4 tys. żołnierzy złożyło wymówienie. "To norma"

W tym roku 4 tys. żołnierzy złożyło wymówienie. "To norma"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W pierwszym półroczu tego roku wnioski o wypowiedzenie służby wojskowej złożyło ok. 4 tys. żołnierzy. Nie jest to wielkość odbiegająca od corocznej średniej - ocenił rzecznik MON Janusz Sejmej. Z informacji przekazanych przez rzecznika resortu za ostatnie kilka lat wynika, że w 2007 r. z wojska odeszło 4,5 tys. żołnierzy, w 2008 - 3,6 tys., zaś w 2009 - 3 tys.
"Odejścia wynikają zawsze z wielu czynników - m.in. koniunktury na cywilnym rynku pracy oraz naturalnej fluktuacji kadr - odchodzenia wojskowych z długim stażem i przychodzenia młodych. W tym roku część wypowiedzeń podyktowana jest nieprawdziwymi doniesieniami na temat zmian zasad i wysokości odpraw oraz wynagrodzeń przysługujących po zakończeniu służby wojskowej" - powiedział Sejmej.

Plotki o zmianach w świadczeniach

Choć resort obrony wielokrotnie dementował pogłoski o zmianach, które uszczupliłyby świadczenia żołnierzy, nie zapobiegło to decyzjom części wojskowych. W ostatnich dniach deklarację, o tym, że prace w tym zakresie nie są prowadzone składał oprócz szefa MON Bogdana Klicha, także pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski oraz rzecznik rządu Paweł Graś.

Plotka o zmianach, które rzekomo miałyby wejść w życie od nowego roku spowodowała, że wiele wniosków o odejście ze służby pojawiło się w ostatnich tygodniach, choć zwykle najwięcej jest ich na początku roku, bo to gwarantuje najlepsze warunki, m.in. objęcie podwyżkami i rekompensaty za niewykorzystany urlop. Okres wypowiedzenia standardowo wynosi sześć miesięcy, złożenie wniosku teraz gwarantuje odejście w tym roku.

Żołnierze nie chcą się przeprowadzać

Żołnierze, jako powód rezygnacji ze służby, wskazują także planowane zmiany organizacyjne w wojsku m.in. dyslokację jednostek, czy zmianę ich struktury.

Tak jest np. w przypadku personelu 49. Pułku Śmigłowców Bojowych w Pruszczu Gdańskim, gdzie ze służby chce odejść ok. 40 osób. "Przyczyny w wielu przypadkach są dość prozaiczne - ludzie nie chcą przenosić się do Mirosławca, bo mają kredyty na mieszkania, a dzieciom trzeba by było zmienić szkołę" - mówi jeden z wojskowych.

Podobnie w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, odpowiadającym za loty z najważniejszymi osobami w państwie - skąd odejść planuje ok. 30 osób - obawa o przyszłość jednostki jest jednym z powodów rezygnacji.

PAP, im