Kandydatka na RPO porównała lesbijki do prostytutek

Kandydatka na RPO porównała lesbijki do prostytutek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydatka PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich Elżbieta Romaszewska porównała gejów i lesbijki do prostytutek. Stwierdziła też, że demonstracje homoseksualistów są obsceniczne. – Wycofajcie tę kandydaturę – grzmią politycy z innych partii.
– Nie uważam, że seks jest najważniejszą rzeczą na świecie, jest ważną rzeczą w życiu człowieka, ale sądzę, że jest dość osobisty i pomysł wynoszenia tego na świat zewnętrzny jest przesadą świata współczesnego – stwierdziła Romaszewska. – Demonstracje gejów i lesbijek są obsceniczne – dodała. Kandydatka PiS na RPO porównała także homoseksualistów do prostytutek. Chwilę później stwierdziła z kolei, że jest za związkami partnerskimi. – Może prostytutki to przesada, ale tak samo odnoszę się do par heteroseksualnych, które demonstrowałyby nadzwyczajnie swoje potrzeby seksualne – przekonywała Romaszewska. – Jestem za związkami partnerskimi, one bywają w bardzo różnych sytuacjach niezwykle potrzebne – zapewniała kandydatka na RPO.

"Ta kandydatura to kompromitacja"

Wypowiedź Romaszewskiej wywołała polityczną burzę. Politycy innych partii uważają, że PiS zrobiłby najlepiej, gdyby wycofał jej kandydaturę. Według nich osoba, która kandyduje na stanowisko RPO, nie może dyskryminować żadnych mniejszości i wypowiadać się publicznie w taki sposób, jak Romaszewska. – Myślę, że kandydatka sama nie wie, o co chodzi. Najpierw porównuje homoseksualistów do prostytutek, a potem mówi, że jest za związkami partnerskimi. Dobrze byłoby, gdyby Jarosław Kaczyński posłuchał tego wywiadu. Może jeszcze jest czas, żeby wycofać tę kandydaturę, bo to kompromitacja – stwierdził Jan Bury z PSL.

Za wycofaniem kandydatury Romaszewskiej jest też poseł lewicy Bartosz Arłukowicz. – Mam wrażenie, że Zofii Romaszewskiej mylą się dwie rzeczy. Ja nie dostrzegam na polskich ulicach demonstrowania potrzeb seksualnych, ale widzę demonstrowanie braku praw obywatelskich, a właśnie do takich praw powinien być powołany rzecznik – ocenił.  – Zestawienie w jednym ciągu gejów, lesbijek, prostytucji i demonstrowania potrzeb seksualnych jest nieuzasadnione, krzywdzące dla tych środowisk i nieuczciwe – dodał Arłukowicz.

"Problem nierozróżniania tolerancji od afirmacji"

Romaszewskiej broni jednak poseł PiS Paweł Poncyliusz. – Zgodzę się z Zofią Romaszewską. Jeśli chodzi o środowiska homoseksualne mamy problem nierozróżniania tolerancji od afirmacji. Ponadto nie ma niczego w konstytucji o małżeństwach homoseksualnych, a sfera seksualna jest sferą intymną i powinno się to dziać w domu, pod kołdrą – bronił poseł PiS.

tok fm, ps