"Zdradziłeś w Oświęcimiu, zdradzasz nadal" - groźby pod adresem Bartoszewskiego

"Zdradziłeś w Oświęcimiu, zdradzasz nadal" - groźby pod adresem Bartoszewskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Bartoszewski (fot. Wikipedia) 
Ponad sto listów z obelgami i pogróżkami dostał Władysław Bartoszewski po swoim wystąpieniu, w którym poparł Bronisława Komorowskiego, a Jarosława Kaczyńskiego nazwał "hodowcą zwierząt futerkowych". BOR przydzielił Bartoszewskiemu ochronę.
Listy przychodzą na adres kancelarii premiera, w której Bartoszewski jest sekretarzem stanu. Zaczęły przychodzić po 16 maja, czyli po słynnym wiecu w Łazienkach, gdzie Bartoszewski zaapelował, by poprzeć w wyborach ojca piątki dzieci, a nie "hodowcę zwierząt futerkowych".

W listach można przeczytać m.in.: "Zgiń, przepadnij, ty świnio diabelska, ty żydzie okropny", "Zdrajco, zdradziłeś w Oświęcimiu, zdradzasz nadal", "Życzę ci, żeby ci kołkiem język stanął, żebyś się udusił", "Ty żydzie parchu, szkoda, że cię Hitler nie załatwił", "Zdrajco Polski, Hitler mało cię nauczył, ale my ci pokażemy", "Miara się przebrała, konfidencie żydowski, służysz kłamstwu i obłudzie", "Niedługo zdechniesz jak pies", "Twoje dni są policzone". Komplet korespondencji przekazano do Biura Ochrony Rządu. 1 czerwca szef BOR gen. Marian Janicki wystąpił do MSWiA o zgodę na przydzielenie Bartoszewskiemu ochrony.


- Po analizie uznano, że część tych listów świadczy o realnym zagrożeniu i przynajmniej na jakiś czas trzeba zastosować wobec Władysława Bartoszewskiego środki bezpieczeństwa - mówi jeden z urzędników z MSWiA. Oficjalnie rzecznik BOR mjr Dariusz Aleksandrowicz potwierdza tylko, że Bartoszewski jest chroniony.

- Każdy ma prawo mieć na mój temat swój pogląd. Groźby i listy anonimowe wrzucam bez czytania do niszczarki. Listy podpisane, również krytyczne, czytam, czasem na nie odpowiadam - komentuje całą sprawę Bartoszewski. - Żadne pogróżki nie wpłyną na moje wystąpienia publiczne, ich plan jest powszechnie znany i na pewno się nie przestraszę, choćby wytoczyli przeciwko mnie armaty. Przeżyłem Hitlera, Stalina i szereg różnych wstrząsów, to przeżyję też "Prawdziwych Polaków" - dodaje.

arb, "Gazeta Wyborcza"