Pitera: Schetyna jest zdecydowany, ale kulturalny

Pitera: Schetyna jest zdecydowany, ale kulturalny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Pitera (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Grzegorz Schetyna nie ma natury mebla, aby go przestawiać z kąta w kąt - w taki sposób Julia Pitera komentuje sugestie, że stanowisko marszałka Sejmu osłabi pozycję byłego wicepremiera w PO. Pitera jest przekonana, że Schetyna będzie dobrym, silnym marszałkiem. - Nieporozumieniem jest twierdzenie, że marszałek Sejmu musi być łagodny - tłumaczy minister Pitera.
Jeśli obejmuje się jakieś stanowisko to prestiż nie jest związany z samym stanowiskiem, ale z osobą, która je obejmuje. Tak więc taka jest pozycja marszałka, jaki jest człowiek, który ją sprawuje - mówi o nowym marszałku Sejmu pani poseł. - Schetyna to bardzo dobry kandydat, dlatego że poza wszystkim marszałek w jakiś sposób organizuje pracę Sejmu i rozmawia również z opozycyjnymi szefami klubów. Łagodny polityk to jest żaden polityk. Polityka jest ostatnim miejscem na bycie łagodnym. Proszę nie mylić tego z niegrzecznością - komplementuje obecnego szefa klubu PO Pitera. - Polityk musi być zdecydowany, silny, dobrze wychowany, i te wszystkie cechy on ma - dodaje.

Pitera zapewnia, że nazwisko Schetyny nie pojawi się w raporcie przygotowanym przez komisję badającą aferę hazardową, w związku z czym nie można mówić, że tamta sprawa powinna wpływać na ocenę nowego marszałka. Wcześniej Schetyna musiał odejść z rządu, ponieważ jego osoba pojawiała się w rozmowach między Zbigniewem Chlebowskim a Ryszardem Sobiesiakiem. - To, że ktoś kogoś spotkał i gdzieś z kimś rozmawiał, to naprawdę nic nie znaczy - ucina temat minister odpowiedzialna w rządzie Donalda Tuska za walkę z korupcją.

Pytana o relacje Schetyny z Tuskiem Pitera podkreśla, że politycy ci "nie muszą się kochać". - Rzecz polega na tym, że to musi być współpraca, która zaowocuje zmianami państwa i to jest istotne - zaznacza. - Wszyscy w PO mamy wspólny cel i nawet jeżeli coś wydaje się, że się skończyło, bo zaczęło się coś innego, to jedno się niewątpliwie nie zmieniło. Nie zmieniło się to, że naszym wspólnym celem jest rozwój Polski i chcemy, żeby wszyscy ludzie w Polsce byli zadowoleni z tego, że żyją akurat tu i teraz - dodaje.

Pitera podkreśla również, że prezydent-elekt Bronisław Komorowski będzie autonomiczną głową państwa. - Cele są wspólne - zaznacza minister, ale zaprzecza jakoby Komorowski miał być "prezydentem na telefon Donalda Tuska.

RMF FM, arb