Grupiński: Palikot nie może uniknąć surowej kary

Grupiński: Palikot nie może uniknąć surowej kary

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiceszef klubu PO Rafał Grupiński opowiedział się za surowym ukaraniem Janusza Palikota za jego ostatnie wypowiedzi na temat nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według Grupińskiego, Palikot powinien na jakiś czas wycofać się z życia publicznego. Z kolei rzecznik rządu Paweł Graś uważa, że warto zadać pytania dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej, jednak - podkreślił - nie powinien tego robić Janusz Palikot, tylko osoby i organy badające przyczyny katastrofy.

- Nie trzymam z Januszem Palikotem - zadeklarował Grupiński pytany o złożony przez Filipa Kaczmarka do sądu koleżeńskiego wniosek o wykluczeniu posła z Lublina z szeregów partii. Jak mówił Grupiński, trudno w tej chwili opowiadać się po jego stronie, "bo mamy do czynienia z innym Januszem Palikotem niż rok temu". - Od pewnego czasu Janusz Palikot przekracza pewne granice, które dawniej, jeśli przekraczał, to robił to z pewnym wdziękiem i humorem nawet. Tym razem mamy do czynienia z politykiem, który szarżuje, wypowiada sądy o nieżyjącym prezydencie, które, wydaje mi się, nie powinny paść z jego ust i nie powinny być w ten sposób wypowiadane - oceniał swojego partyjnego kolegę Grupiński. Pytany czy Palikot powinien zostać wyrzucony z PO, Grupiński odpowiedział: "w tej sprawie jestem może niekoniecznie reprezentatywny, ale rzeczywiście byłbym za surowym ukaraniem Janusza Palikota".

Grupiński dodał od razu, że decyzję w tej sprawie pozostawiłby sądowi koleżeńskiemu PO. - Moim zdaniem Janusz Palikot powinien na jakiś czas wycofać się z życia publicznego i być może kiedyś do PO wrócić, ale wtedy, gdy zmieni styl swojego postępowania, ponieważ skończył się czas happeningów, a zaczął się czas przekraczania granic dobrego smaku - mówił Grupiński. Jak dodał, poseł powinien sam "zawiesić swoją aktywność" w PO. W ocenie Grupińskiego, w sprawie Palikota "powinny zapaść rozstrzygnięcia zdecydowane".

Z kolei rzecznik rządu Paweł Graś zaznaczył, że warto zadać pytania dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej, jednak - podkreślił rzecznik rządu - pytania te powinny zadawać osoby i organy badające przyczyny katastrofy. - Czy te pytania powinny zostać zadane przez Janusza Palikota? Uważam, że absolutnie nie - mówił Graś. - To są pytania, które powinien stawiać prokurator, czy specjaliści, którzy nad przyczynami katastrofy pracują, a nie poseł Janusz Palikot - dodał.

- Jestem zły - po pierwsze na Janusza Palikota, że dzień po zwycięstwie zamiast radości i dyskusji w mediach o tym, jak ładnie i jak w pięknym stylu wygraliśmy, mamy dyskusję o Palikocie. Jestem też zły na kolegów, którzy akurat teraz uznali za stosowne, żeby temat Palikota na czołówki gazet znowu wrzucić, zgłaszając wnioski do sądu - powiedział rzecznik rządu.

W środę eurodeputowany PO Filip Kaczmarek złożył wniosek do sądu koleżeńskiego o wykluczenie Janusza Palikota z szeregów partii. To efekt wypowiedzi Palikota o tym, że Lech Kaczyński ponosi odpowiedzialność za katastrofę prezydenckiego Tu-154M.

arb, PAP