Kempa do Sekuły: To nie jest pana prywatny folwark

Kempa do Sekuły: To nie jest pana prywatny folwark

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. beatakempa.pl 
Szef hazardowej komisji śledczej Mirosław Sekuła (PO) chce, żeby śledczy w przyszłym tygodniu rozpoczęli prace nad przygotowanym przez niego projektem sprawozdania z prac tej komisji. Posłowie PiS i Lewicy na środowym posiedzeniu zaprotestowali przeciwko temu. "To nie jest pana prywatny folwark. (...) Zakreślone przez pana terminy absolutnie nas nie interesują" - zwróciła się Beata Kempa z PiS do Sekuły.
"Dotychczasowe prace hazardowej komisji śledczej pozwalają na przejście do następnego etapu, czyli oceny zgromadzonego materiału i wyciąganiu wniosków z tego materiału" - powiedział Sekuła na posiedzeniu komisji. Sekuła poprosił członków komisji o zapoznanie się z materiałem i przygotowanie do niego ewentualnych poprawek. Zaproponował też śledczym, żeby w przyszłym tygodniu, w środę, rozpoczęli prace nad rozpatrywaniem tego projektu.

Zaprotestowała przeciwko temu posłanka Beata Kempa (PiS). "Jakim prawem napisał pan tezy końcowe tego raportu, skoro nie są zrealizowane jeszcze wszystkie wnioski dowodowe, które zostały złożone. Chyba, że pan zakłada, że wszystkie te wnioski spacyfikuje. Jakim prawem pan przedkłada dość jednoznaczne tezy w sytuacji, kiedy nie spotkaliśmy się jeszcze z prokuratorami (prowadzącymi śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej) i nie wiemy, jaki jest los postępowań karnych w tej sprawie" - mówiła.

Kempa pytała też Sekułę, dlaczego nie zorganizował spotkania wszystkich posłów komisji w celu wypracowania wspólnych tez sprawozdania. "Jeśli zamierza pan zamykać prace tej komisji jeszcze przed 30 września, czyli tak jak przewiduje uchwała Sejmu, to my będziemy to odbierać jako brutalne tłumienie prac tej komisji" - powiedziała.

Dodała, że projekt sprawozdania traktuje jak przemyślenia samego Sekuły. "O ile to są pańskie przemyślenia" - zaznaczyła. "To nie jest pana prywatny folwark. (...) Zakreślone przez pana terminy absolutnie nas nie interesują" - zwróciła się Kempa do Sekuły.

Propozycja Sekuła nie spodobała się też wiceprzewodniczącemu komisji Bartoszowi Arłukowiczowi (Lewica). Zaznaczył, że wielokrotnie prosił Sekułę o wstrzymanie się z przygotowaniem sprawozdania do końca prac komisji. "Do czasu wysłuchania wszystkich świadków, a przed panem leżą jeszcze wnioski o wezwanie kolejnych świadków. Do zapoznania się z pełnymi materiałami, a wiemy, że wszystkie materiały jeszcze nie wpłynęły " - powiedział Arłukowicz.

"20 lipca spotkamy się z prokuratorami, żeby omówić wspólne osiągnięcia prac w temacie afery hazardowej. I dzisiaj przedstawia pan sprawozdanie. Nie wydaje mi się (...) odpowiedzialnym przed opinią publiczna, a także przed Sejmem RP tworzenia sprawozdania przed wysłuchaniem ludzi, z którymi jesteśmy obowiązani współpracować - czyli prokuratorami" - dodał poseł Lewicy.

PAP, im