Żuławski przeholował - publikacja "Nocnika" zakazana

Żuławski przeholował - publikacja "Nocnika" zakazana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd zakazał publikacji książki znanego reżysera Andrzeja Żuławskiego pt. "Nocnik" - do czasu zakończenia procesu cywilnego, jaki wydawcy i jemu samemu wytoczyła za tę publikację Weronika Rosati, która była związana z reżyserem.
Jak podał pełnomocnik Rosati, mec. Maciej Lach, Sąd Apelacyjny w Warszawie już jakiś czas temu wydał postanowienie zakazujące dalszego rozpowszechniania "Nocnika". Stało się to w ramach instytucji tzw. zabezpieczenia powództwa (wiele razy krytykowanej w mediach jako rodzaj "cenzury prewencyjnej").

Początkowo Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek o zabezpieczenie (złożony jeszcze przed wydaniem ksiązki) jako bezpodstawny. Mec. Lach odwołał się do SA, który prawomocnie uznał, że twierdzenia powódki o zagrożeniu przez dalszą publikację książki jej dóbr osobistych są wiarygodne, i że zakaz upowszechniania książki w jakiejkolwiek formie jest uzasadniony. - Oczywiście taki zakaz ma mniejsze znaczenie po kilku miesiącach obecności książki na rynku - przyznał adwokat.

Rosati wniosła powództwo przeciw Żuławskiemu i wydawcy jego książki, żądając zadośćuczynienia (nie sprecyzowano jeszcze żądanej kwoty) oraz przeprosin w mediach za naruszenie jej dóbr osobistych oraz zaprzestania dalszego naruszania jej dóbr. Nie ma jeszcze terminu rozpoczęcia tego procesu. Jak podawały media, w tej śmiałej obyczajowo książce Rosati występuje pod pseudonimem Esterka. Sam Żuławski przekonywał, że książka to fikcja, a Esterka to nie Weronika, która "sama zgłasza się na ochotnika".

- To niczego nie zmienia, bo wiele faktów z życia bohaterki pozwala ją jednoznacznie zidentyfikować - powiedział mec. Lach. Według niego, opisy bohaterki są w książce "bardzo drastyczne", co uzasadnia żądania pozwu.

PAP, PP