Pod koniec lipca Zarząd SLD w specjalnej uchwale zobowiązał Nawrota i skarbnika partii Edwarda Kuczerę do rozpoczęcia procesu sprzedaży całości lub tylko części hotelowej budynków na Rozbrat. Chodzi m.in. o wycenę obu nieruchomości i przeprowadzenie analizy, czy sprzedaż jest w ogóle opłacalna. Zgodnie z uchwałą Zarządu, Sojusz ma również zamieścić wkrótce w mediach ogłoszenie o wystawieniu siedziby na sprzedaż.
Rzecznik SLD Tomasz Kalita tłumaczy, że stara siedziba partii jest - w opinii wielu jego działaczy - mało funkcjonalna, stąd decyzja o ewentualnej sprzedaży. - Zdaniem wielu naszych działaczy, budynek przy ulicy Rozbrat może być mało funkcjonalny w dzisiejszych czasach. Czekają nas też kolejne kampanie wyborcze i związane z tym wydatki, cały czas spłacamy też kredyty zaciągnięte przy okazji wcześniejszych kampanii wyborczych - podkreśla Kalita. Rzecznik Sojuszu nie wykluczył przy tym, że środki uzyskane ze sprzedaży nieruchomości przy Rozbrat mogłyby zostać też przeznaczone na pokrycie wydatków związanych z jesiennymi wyborami samorządowymi.
W SLD, na prośbę Nawrota, rozpoczęły się konsultacje na temat tego, co zrobić z siedzibą partii. W najbliższych dniach w tej sprawie mają wypowiedzieć się zarządy struktur wojewódzkich Sojuszu. Szefowa mazowieckiego SLD Katarzyna Piekarska powiedziała, że większość jej działaczy skłania się ku sprzedaży jedynie części hotelowej. Lider Sojuszu na Podkarpaciu Tomasz Kamiński z kolei poinformował, że jego struktura ma czas do piątku na wyrażenie opinii w tej sprawie.
PAP, arb