Senyszyn: ciszej nad tą trumną

Senyszyn: ciszej nad tą trumną

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Daj kaczce grzędę, na Zygmunta kolumnie siędę" - w taki barwny sposób Joanna Senyszyn na swoim blogu tłumaczy słowa wypowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie udzielonym przez lidera PiS partyjnemu portalowi. Kaczyński powiedział m.in., że "pamięć o Lechu Kaczyńskim się przebije, i zostanie on należycie uczczony nie tylko w Warszawie, ale i w całym kraju”. Zdaniem Senyszyn Kaczyński mówiąc to zachowuje się jak człowiek, który dostał znacznie więcej niż mu się należy.
"Całe zło zaczęło się od pochówku na Wawelu, gdzie trumna Lecha Kaczyńskiego została złożona tylko dlatego, że zginął w katastrofie. Nigdy nie dostałby wawelskiej krypty, gdyby zwyczajnie umarł. Nikomu nie przyszłoby nawet do głowy, by o to zabiegać. Najdelikatniej mówiąc, nie był dobrym prezydentem. W czasie kadencji niczym się nie wyróżnił, poza kłótniami i ośmieszaniem Polski. Zwłaszcza na arenie międzynarodowej" - przypomina Senyszyn.

Eurodeputowana SLD przyznaje, że Lech Kaczyński był niezwykle ostro atakowany przez media i opozycję. "Działo się tak, gdyż, póki żył, był powszechnie nielubiany. W znacznej mierze na własną prośbę. W Polsce zaś, jak cię lubią, tak cię piszą. Także pokazują i oceniają. Niemniej współczucie z racji nagłej i niespodziewanej śmierci oraz żal z powodu nie zawsze obiektywnego przedstawiania byłego prezydenta, nie mogą być fundamentem jego gloryfikacji, ku której nie ma żadnych, obiektywnych podstaw" - wyjaśnia posłanka.

"Lech Kaczyński, ani jako prezydent, ani wcześniej, nie dokonał niczego, co byłoby warte Wawelu i ewentualnych kolejnych awansów. Bezprawnym postawieniem krzyża nie wolno wymuszać pomnika. Część Polaków doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Reszta musi sobie wreszcie uświadomić, że przypadkowa, bezsensowna, choć oczywiście tragiczna śmierć w katastrofie nie czyni narodowym bohaterem. Nawet, jeśli wokół niej została rozpętana histeria. Ciszej nad tą trumną" - apeluje Senyszyn.

arb