Błaszczak: tablica wszystkiego nie załatwi. Ofiarom katastrofy należy się pomnik

Błaszczak: tablica wszystkiego nie załatwi. Ofiarom katastrofy należy się pomnik

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak (fot. WPROST) Źródło:Wprost
To co wydarzyło się w poniedziałek przed krzyżem to były prostackie sceny, które nie powinny mieć miejsca - mówi o poniedziałkowej demonstracji uczestników "Akcji krzyż" szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Pytany o formę upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej Błaszczak podkreśla, że "taką formą upamiętniającą powinien być pomnik"
Mariusz Błaszczak nie chciał skomentować tego, czy 10 września, cztery miesiące po katastrofie smoleńskiej, PiS planuje zawiązanie ruchu społecznego, który miałby się zająć badaniem katastrofy smoleńskiej. Powstanie takiego ruchu zapowiedział wcześniej Jarosław Kaczyński. - Rzeczywiście prezes Jarosław Kaczyński powiedział o tym na portalu. To jest tak, że jesteśmy podejrzewani o działania polityczne związane z tym, co wydarzyło się 10 kwietnia. Tymczasem powstał już ruch społeczny ludzi, którzy zademonstrowali, ludzi, którzy setkami tysięcy przychodzili właśnie pod Pałac Prezydencki - potwierdza Błaszczak. Nie chce jednak zdradzić czy ruch zawiąże się 10 września. - Poczekajmy - proponuje.

Pytany o formę upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej Błaszczak podkreśla, że "nie chodzi o to czy dana forma usatysfakcjonuje jego". - Wszystko w ręku prezydenta Komorowskiego. Powinien sprawę zakończyć, ale poprzez konsultacje. To nie może być tak, że pojawia się jakieś twierdzenie, że tablica wszystko załatwi. Konsultacje być powinny, myślę, że przede wszystkim z rodzinami tych, którzy zginęli. Myślę, że taką formą upamiętniającą byłby właśnie pomnik. Zaproponowaliśmy, żeby powstał komitet honorowy złożony właśnie z przedstawicieli rodzin, żeby w tym komitecie również znaleźli się przedstawiciele środowisk twórczych, architekci, tak, żeby uzgodnić formę upamiętnienia tych, którzy zginęli. Myślę, że jest to rozwiązanie jak najbardziej sprawiedliwe. Na czele tego komitetu mogłaby stanąć, bo wyraziła zgodę, matka śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Któż inny byłby bardziej właściwy, żeby stanąć na czele takiego komitetu? - przedstawia stanowisko swojej partii szef klubu PiS. Gdzie miałby stanąć pomnik? - W miejscu, w którym stoi krzyż - mówi zdecydowanie Błaszczak.

Polskie Radio, arb