Półwysep Helski znajduje się na liście obszarów Natura 2000, stąd jakakolwiek ingerencja w naturalne środowisko miejsca jest karana przez Komisję Europejską.
W latach 2002-2008 właściciele kempingów ciągnących się wzdłuż wybrzeża powiększyli je, dosypując piasku i kamieni do plaż, nad którymi leżały. Niektóre kempingi zyskały nawet do 50 metrów w głąb zatoki. Rekordzista powiekszył powierzchnię o 2,5 ha.
Urzędnicy RDOŚ są pewni, że takie powiększenie powierzchni nie jest wynikiem naturalnego nanoszenia piasku. - Mamy sprawę doskonale udokumentowaną. Dzięki zdjęciom lotniczym i satelitarnym porównaliśmy obszary kempingów na przestrzeni wielu lat. Różnice są wstrząsające. Zniszczone zostały cenne przyrodniczo trzcinowiska, siedliska przyrodnicze. Do nadsypań został użyty piasek niepochodzący z morza, a powinien - wylicza Małgorzata Mizgalska z RDOŚ.
Gazeta.pl, pp