- 2 października zaproponuję tym kilku tysiącom ludzi, którzy się zapisali, zadeklarowali, weszli na stronę Ruchu Poparcia, by przystąpili do stowarzyszenia - mówił Palikot. Regionalne struktury stowarzyszenia - zapowiedział - będą powstawać między październikiem a grudniem. W całym kraju, jak dodał, organizowane będą też debaty. - Czy z tego wyniknie potem w lutym czy w marcu partia polityczna, czy się skończy pewną zmianą tożsamości Platformy, to jest pytanie do Donalda Tuska i do całej klasy politycznej - ocenił Palikot. Jego zdaniem, w październikowym kongresie, który sformułować ma deklarację ideową stowarzyszenia, udział weźmie około tysiąca osób.
Palikot zaznaczył, że ma świadomość, iż jego inicjatywa może zaszkodzić PO. - To jest wielkie ryzyko, mam świadomość tego ryzyka - podkreślił. Dodał, że rozmawiał na ten temat przed dwoma tygodniami z premierem Donaldem Tuskiem. Podkreślił jednak, że w wygrywanych dotychczas przez PO wyborach od 20 do 50 proc. głosujących na Platformę "dokonywało wyboru mniejszego zła - przeciwko Kaczyńskiemu".
O ponowne przemyślenie nazwy "Nowoczesna Polska" dla stowarzyszenia zaapelowała do Palikota Fundacja Nowoczesna Polska, która - jak zapewniono jednak - życzy posłowi "powodzenia i sukcesów" w działalności obywatelskiej. Szef fundacji Jarosław Lipszyc przypomniał, że istnieje ona od 10 lat i działa na rzecz nowoczesnej edukacji i rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce. - Dotychczasowa pomysłowość pana Palikota pozwala nam przypuszczać, że nazwa jego inicjatywy będzie oryginalna i nie będzie można pomylić jej z inicjatywami już istniejącymi w sektorze pozarządowym - podkreślono w oświadczeniu.
PAP, arb