"Szkoda, że nie ma już dawnego Wałęsy"

"Szkoda, że nie ma już dawnego Wałęsy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący regionalnej Solidarności w Kaliszu dr Jan Mosiński w liście otwartym do Lecha Wałęsy skrytykował byłego prezydenta za odmowę uczestnictwa w obchodach 30. rocznicy powstania związku. Mosiński uważa, że podobne odczucia mają setki tysiące członków Solidarności. "Pana postawa potwierdza tylko, że traktował pan i nadal traktuje polskiego robotnika, polski świat pracy instrumentalnie, że stawia pan na pierwszym miejscu swojej" - napisał Mosiński.
"To przykre, że tak potraktował pan tych, którzy jeszcze w pana wierzyli, że jest pan jednym z nich człowiekiem Solidarności" - ubolewa przewodniczący kaliskiej "S". Jego zdaniem były prezydent "wyeliminował się" z szeregów "S", kiedy "zachciało mu się zostać prezydentem Polski". "Wówczas nie twierdził pan, że nasza Solidarność jest upolityczniona. Po wygranych wyborach prezydenckich kazał nam pan zwinąć sztandary, zapewne, aby nie przeszkadzać panu w pełnieniu funkcji głowy państwa. Wówczas nie posłuchaliśmy pana" - przypomniał Mosiński, członek Komisji Krajowej związku od II Zjazdu "S" w 1990 r.

Mosiński stwierdził, że "okazana w ostatnim czasie pogarda Wałęsy dla członków Solidarności jest czymś niezrozumiałym", bo były prezydent tak chętnie obnosi się z wpiętym w klapy marynarki wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej. "Człowiek, który kocha Matkę Bożą i ufa jej, nie może kierować się w swojej działalności pogardą do innych ludzi. Dlatego proszę pana, niech pan nie bluźni, i zaprzestanie obnosić się z wizerunkiem tej, która umiłowała każdego, nawet oprawców swojego syna" - napisał Mosiński.

Przewodniczący kaliskiej "S" zaapelował do Lecha Wałęsy, by zrezygnował z przyznanego mu tytułu Zasłużony dla NSZZ "S", gdyż jego postawa "świadczy o czymś zupełnie innym". "Jest pan zaprzeczeniem obrońcy praw pracowniczych, zaprzeczeniem tego Wałęsy, którego z zachwytem obserwowałem 30 lat temu, z którym współpracowałem, kiedy był prezydentem RP" - ocenił Mosiński. "Szkoda, że nie ma już tego Lecha Wałęsy z 1980 r." - kończy swój list szef kaliskiej "S".

W sobotę Wałęsa miał być gościem szczecińskich obchodów 30-lecia Solidarności, dzień wcześniej odwołał jednak swoją wizytę. Byłego prezydenta nie będzie też najprawdopodobniej na okolicznościowym zjeździe Solidarności, który odbędzie się w poniedziałek w Gdyni. Natomiast w niedzielę wieczorem Wałęsa wraz z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem złoży kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Potem cała trójka polityków ma pojawić się w gdańskiej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, by wziąć udział w premierze symfonii Vivo XXX, skomponowanej specjalnie na jubileusz Solidarności.

PAP, arb