Waszczykowski: metoda obecnie rządzących: szykany i epitety

Waszczykowski: metoda obecnie rządzących: szykany i epitety

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Witold Waszczykowski dostał wypowiedzenie z pracy w MSZ. Według niego jest to konsekwencja krytykowania działań rządu i wytykania mu popełnianych błędów - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita".
Dla Witolda Wyszczykowskiego nie ma stanowiska w resorcie spraw zagranicznych. Jednym z powodów jest brak certyfikatu dopuszczającego do informacji niejawnych. Były wiceminister spraw zagranicznych podkreśla, że ten certyfikat nie jest wymagany w MSZ. Ponadto, odebranie mu wspomnianego certyfikatu określa jako zemstę za wywiad udzielony w 2008 r. jednemu z tygodników. Wypowiadał się w nim na temat negatywnych aspektów negocjacji w sprawie instalacji w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

- Dla mnie ta cała sytuacja to ewenement. W ciągu tylu lat pracy w dyplomacji nie widziałem, żeby byłego wiceministra wyrzucano z pracy w ten sposób - mówi Waszczykowski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". - Patrząc, jak działa ten rząd wobec adwersarzy politycznych, wobec wszystkich, którzy mają odwagę powiedzieć, że politykę można prowadzić inaczej, nie jest to dla mnie zaskoczeniem - dodaje.

Obecnie były wiceminister nie odrzuca perspektywy wstąpienia do partii Kaczyńskiego. Waszczykowski nie szczędzi też słów krytyki wobec obecnego rządu. Negatywnie ocenia zaangażowanie w śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej i brak merytorycznej dyskusji ze strony Donalda Tuska. Zauważa również błędy polskiej dyplomacji, a także negatywnie komentuje osłabienie kontaktów z sąsiadami jak i cały kierunek polityki zagranicznej Polski.

- Polityka zagraniczna prowadzona przez rząd Donalda Tuska jest niesłuszna i nietrafna. Nie mamy tarczy antyrakietowej. Ostrzegałem dwa lata temu, że ta zabawa skończy się źle, że popsują się nasze stosunki z Amerykanami. Pogorszyły się. Ostrzegałem w sprawach Iraku czy Afganistanu, że tracimy instrumenty polityki zagranicznej. Straciliśmy. Nie jesteśmy już aktywnym graczem na arenie międzynarodowej - argumentował.

ap, "Rzeczpospolita"