Nałęcz: według Kaczyńskiego mamy lato 1939 roku

Nałęcz: według Kaczyńskiego mamy lato 1939 roku

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Ten cały list jest nieprawdziwy. Można by odnieść wrażenie, że sytuacja Polski jest tragiczna jak nigdy. Rosja rośnie w siłę, USA się wycofały a UE rozpada. Niemal lato 1939 roku. Tymczasem nasza sytuacja jest najlepsza od kilkuset lat - skomentował artykuł Jarosława Kaczyńskiego poświęcony polityce międzynarodowej prof. Tomasz Nałęcz.
W artykule Kaczyński oskarżył Rosję o zakusy neoimperialne i ostrzegł przed wycofaniem się USA z Europy. Zdaniem prof. Nałęcza, prezydenckiego doradcy ds. historii te tezy są absurdalne. - Za granicą pies z kulawą noga na ten artykuł nie zareaguje. Zostanie wręcz odczytany jako objaw szaleństwa - uważa Nałęcz.

Zdaniem Nałęcza Kaczyński zachowuje się jak magnat w czasach I RP, który nie może się pogodzić z wynikiem wolnej elekcji i "komunikuje się z obcymi dworami na własną rękę". - Rozesłanie tego listu do ambasadorów jest niewłaściwe. PiS postawił się w pozycji partii antysystemowej - ocenił Nałęcz.

Z takim poglądem nie zgadza się eurodeputowany Marek Migalski. Jego zdaniem nie ma przeciwwskazań, by liderzy opozycji wysyłali listy do międzynarodowej opinii publicznej choć, jak sam przyznaje, osobiście nie zna takich przypadków w innych krajach. Najważniejsza dla Migalskiego jest jednak treść listu. - W tym liście jest sama prawda, żadnych sformułowań w nim zawartych nie można podważyć. To oczywiste, że Rosja prowadzi politykę reimperializacji. Robienie z tego kwestii do ataku na PiS jest niezrozumiałe - stwierdził Migalski.

TVN24, arb