Kaczyński: Smoleńsk? Wybieram Arkę

Kaczyński: Smoleńsk? Wybieram Arkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Okoliczności tej pielgrzymki są takie, że ani przez chwilę się nie zastanawiałem - tłumaczył Jarosław Kaczyński powody swojej nieobecności na planowanej na 10 października pielgrzymki do Smoleńska, w której mają wziąć udział rodziny ofiar kwietniowej katastrofy prezydenckiego samolotu.
Żona szefa IPN Janusza Kurtyki, który zginął w Smoleńsku, Zuzanna Kurtyka w imieniu Stowarzyszenia "Katyń 2010" ocenia, że wizyta w Smoleńsku z udziałem prezydentowych Polski i Rosji w Smoleńsku jest propagandowa.

"Prawie półroczne śledztwo ukazało całkowitą bezradność i grę pozorów na rzecz Rosjan, którzy zamiast zbierać dowody, systematycznie je niszczyli, co wielokrotnie widzieliśmy na filmach i zdjęciach publikowanych przez media. W takiej sytuacji ochrona wraku i terenu po sześciu miesiącach związana z wizytą pań prezydentowych Komorowskiej i Miedwiediew powoduje u nas niesmak" - napisała Kurtyka w oświadczeniu przesłanym w piątek Polskiej Agencji Prasowej.

"Z naszego nieszczęścia, śmierci naszych Bliskich za wszelką cenę usiłuje się ukazać pojednanie polsko-rosyjskie i zrozumienie dla naszej tragedii. Z tego też powodu nie godzimy się na legitymizowanie naszą obecnością propagandowej wizyty w Smoleńsku, gdy po pół roku nie mamy w Polsce protokołów sekcji zwłok i gdy nie jesteśmy w stu procentach pewni czy pochowaliśmy naszych Bliskich. Uznalibyśmy każdy wynik rzetelnie prowadzonego śledztwa, a za takie niestety nie możemy uznać prowadzonego przez Rosjan i rząd Donalda Tuska" - zaznacza Kurtyka w oświadczeniu, pod którym - jak poinformowano - podpisało się 50 osób.

Do Smoleńska nie wybiera się również prezes PiS Jarosław Kaczyński, który powiedział, że nie nie jedzie tam, gdyż uczestniczy w innych uroczystościach, które, według niego, są nieporównanie bardziej autentyczne. W sobotę będzie w Krakowie na mszy i przy grobie brata na Wawelu, a w niedzielę złoży kwiaty przed Pałacem Prezydenckim.

- Okoliczności tej pielgrzymki są takie, że ani przez chwilę się nie zastanawiałem - mówił Kaczyński. Dodał, że w sobotę weźmie udział w mszy św. w nowohuckiej Arce, "kościele symbolicznym, który jest związany z tradycją walki o krzyż, prawa Kościoła w PRL-u i z tradycją Solidarności". - To miejsce związane z tym, z czym związany był do końca życia mój brat, moja bratowa i wielu przyjaciół, którzy polegli w tej katastrofie. Później będziemy oczywiście na Wawelu, żeby odwiedzić grób - powiedział Kaczyński w piątek.

W niedzielę wieczorem szef PiS planuje uczestnictwo w mszy w warszawskiej katedrze a później w pochodzie, który - jak mówił - "już jest pewną tradycją, która powinna trwać przynajmniej do czasu aż zostanie wyjaśniona prawda o tej katastrofie, a winni zaniedbań nie odejdą i nie zostaną odpowiednio potraktowani".

zew, PAP