PSL bez dyscypliny w sprawie in vitro. SLD: Kościół nie może nam rozkazywać

PSL bez dyscypliny w sprawie in vitro. SLD: Kościół nie może nam rozkazywać

Dodano:   /  Zmieniono: 
W sprawach sumienia nie stosujemy partyjnej dyscypliny, klub PSL chce pracować nad wszystkimi projektami - powiedziała Ewa Kierzkowska z PSL podczas debaty nad projektami ws. in vitro. Dodała, że jej najbliższy jest projekt Jarosława Gowina. Z kolei poseł Lewicy Marek Balicki zwrócił uwagę, że Kościół nie może domagać się zakazu in vitro.
- W naszym odczuciu korzystanie lub nie z metody in vitro jest bardziej kwestią sumienia niż regulacji prawnych - mówiła Kierzkowska. Podkreśliła jednak, że regulacje prawne m.in. w kwestii in vitro są konieczne. - Stan obecny, w którym nie ma żadnych regulacji, może jest dla niektórych wygodny, ale jest nie do zaakceptowania ze względu na ochronę praw człowieka - podkreśliła posłanka PSL. - Mnie najbliżej jest do propozycji Gowina - dodała.

Z kolei Marek Balicki podkreślił, że SLD opowiada się za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektów: Bolesława Piechy z PiS, Jarosława Gowina z PO i Teresy Wargockiej z PiS. Poseł ocenił, że propozycje te doprowadziłyby do zakazu lub znacznego ograniczenia stosowania metody in vitro. SLD chce, by projekty Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO trafiły do prac w sejmowej komisji. Balicki zaznaczył, że są one najbliższe projektowi zgłoszonemu przez posłów lewicowych, nad którym pracuje nadzwyczajna podkomisja.

Poseł SLD ocenił, że spór o in vitro jest sporem o kształt państwa. - Mamy do czynienie z próbą, nie po raz pierwszy po 1989 r., naruszenia zasad państwa świeckiego. Państwo świeckie przy tworzeniu prawa nie może kierować się bezpośrednio motywami i przesłankami religijnymi. Nie może przyjmować wewnętrznych postanowień kościołów, czy związków religijnych - podkreślał Balicki. - Kościół katolicki nie uznaje dzisiaj in vitro, ale jeszcze wczoraj z rezerwą odnosił się do transplantacji, przedwczoraj nie uznawał szczepień i sekcji zwłok. Gdyby ludzkość słuchała wyłącznie głosu Kościoła, nie byłoby postępu medycyny, Kościół ma oczywiście pełne prawo przedstawiać swoje stanowisko, ale nie może domagać się rozstrzygania przez państwo spornych kwestii światopoglądowych po swojej myśli i to za pomocą prawa karnego - dodał.

PAP, arb