NATO wie, co zrobi w razie ataku na Polskę

NATO wie, co zrobi w razie ataku na Polskę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogdan Klich, fot. Wprost 
Aktualizacja tzw. planów ewentualnościowych, czyli scenariuszy działania NATO na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa Polski, dobiegła już końca - potwierdził szef MON Bogdan Klich.
- Udało się ten proces zamknąć, ale o szczegółach, jak wyglądają te scenariusze, najlepiej nie mówić, bo plany ewentualnościowe są od tego, by je przygotowywać, a nie od tego, by je komentować -  powiedział minister. - Żaden polityk nie powinien komentować tego, co jest zawartością scenariuszy wsparcia NATO dla Polski, to jedne z najbardziej chronionych informacji - dodał.

O tym, że NATO ma nowe plany obrony Polski i krajów nadbałtyckich napisała piątkowa "Gazeta Wyborcza", informując, że plany dla Polski są już dość szczegółowe, dla  państw bałtyckich - to wstępna wersja. Według "GW", w przypadku agresji na Polskę NATO zamierza rzucić do walki dziewięć dywizji, z tego cztery polskie; pozostałe to jednostki krajów zachodnich, wśród nich brytyjskie, niemieckie i amerykańskie. Wytypowano też porty, które mają przyjmować duże jednostki desantowe; wśród polskich najistotniejsze jest Świnoujście.

NATO przewiduje też, że zachodnie wojska będą przerzucane do  niemieckich portów w Rostocku, Wismarze, Stralsundzie, w ostateczności - jeśli nie będzie można bardziej na wschód - do portu w Hamburgu. Gazeta podała, że dowodzenie nad operacją obronną Polski i państw bałtyckich obejmie Dowództwo Sił Połączonych NATO w Brunssum w Holandii, które odpowiada za bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej. Brunssum wyznaczy kwaterę tzw. wysokiej gotowości, która bezpośrednio będzie prowadziła operację w Polsce.

Minister pytany, czy będzie wnioskował o wyjaśnienie, czy  dziennikarze "GW" nie uzyskali szczegółów planów z resortu obrony, powiedział, że "nie ma możliwości, by te informacje wypłynęły z MON". - To informacje, które krążą w gronie kilku osób; można policzyć na palcach jednej ręki - dodał.

zew, PAP