Tusk nie chce ujawnienia stenogramów ze spotkania z rodzinami ofiar spod Smoleńska

Tusk nie chce ujawnienia stenogramów ze spotkania z rodzinami ofiar spod Smoleńska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rodziny żądają upublicznienia stenogramów ze spotkania (fot. Wikipedia) 
Jak podaje „Rzeczpospolita”, kancelaria premiera nie wyraziła zgody na upublicznienie protokołu z grudniowego spotkania Donalda Tuska z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej.

Upublicznienia stenogramów ze spotkania domagają się między innymi poseł Adam Hofman z PiS, córka zmarłego posła PiS Zbigniewa Wassermanna, Małgorzata Wassermann oraz media. Jednakże, kancelaria premiera odmawia udostępnienia jakichkolwiek informacji na ten temat. – Spotkania rodzin smoleńskich nie miały charakteru posiedzenia organu władzy publicznej w rozumieniu art. 18 i 19 ustawy o dostępie do informacji publicznej – tłumaczą pracownicy kancelarii. – Osoba trzecia otrzymująca taki zapis otrzymałaby zapis stanu psychofizycznego, emocji, wzruszeń i innych informacji, w tym danych osobowych, pytań, poglądów i stanowisk wyrażonych w poszczególnych wypowiedziach osób prywatnych – dodają.

Prof. Antoni Kamiński, były prezes Transparency International Polska uważa, że tego rodzaju wytłumaczenie stanowi jawne naruszenie ustawy. – Argumentacja kancelarii premiera nie ma uzasadnienia prawnego. To nonsens – oświadcza. Oburzeni są również członkowie rodzin. – To nie było spotkanie oficjalne, a nie kawa czy opłatek u premiera – mówi Małgorzata Wassermann. – Jeżeli rzeczywiście miało ono charakter prywatny to dlaczego było nagrywane przez urzędników pana premiera? – pyta. 

11 grudnia premier spotkał się z rodzinami ofiar, żeby wyjaśnić wątpliwości dotyczących śledztwa smoleńskiego. Jednakże, samo spotkanie okazało się równie kontrowersyjne, co kwestie dotyczące prowadzonego postępowania. Jak donosi część rodzin dyskusja miała burzliwy charakter, a premier atakował osoby, które zadawały niewygodne pytania. Doniesienia członków rodzin potwierdza rzecznik rządu Paweł Graś, który przyznał, że chwilami premier reagował "ostro". Ewa Kochanowska, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim, która chciała się dowiedzieć, czy ma powody, aby obawiać się o swoje życie, usłyszała od premiera, że jej pytanie jest "bezczelne". Część rodzin opuściła spotkanie przed jego zakończeniem.

„Rzeczpospolita", kz