Miller: nie obawiam się publikacji stenogramów

Miller: nie obawiam się publikacji stenogramów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Miller (fot. Wikipedia) 
- Nie obawiam się publikacji stenogramów wszystkich rozmów kontrolerów lotów na lotnisku w Smoleńsku, bo nie przerzucamy się z Rosjanami odpowiedzialnością - powiedział we wtorek późnym wieczorem szef MSWiA, przewodniczący polskiej komisji badającej katastrofę Tu-154M Jerzy Miller.
We wtorek komisja pod przewodnictwem Millera opublikowała część nagrań rozmów kontrolerów, którzy 10 kwietnia pracowali na lotnisku w Smoleńsku. Kilka godzin po  tej konferencji prasowej, na stronie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) pojawiły się zapisy wszystkich rozmów kontrolerów. Wcześniej m.in. anonimowy przedstawiciel Rosjan oświadczył, że strona polska w swojej wideorekonstrukcji katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem wypacza istotę wydarzeń.

Późnym wieczorem Miller był pytany, czy nie obawia się "pokerowej zagrywki Rosjan". - Nie obawiam się dlatego, że my naprawdę nie przerzucamy się wzajemnie argumentami przeciwko drugiej stronie. Nas naprawdę nie interesuje, aby ukazać w czarnych barwach Rosjan, a w białych barwach Polaków. To nie o to chodzi - podkreślił Miller. Powtórzył, że kierowana przez niego komisja ma jeden cel, by tego typu wypadek nie powtórzył się w przyszłości.

Samo ujawnienie stenogramów Miller nazwał "dobrą informacją". - Prosiliśmy o to, żebyśmy mogli dostać lepszą kopię (nagrania z wieży w  Smoleńsku - red.) niż posiadamy, czyli zgraną nie w takich warunkach polowych, jak to  w Smoleńsku było, tylko w warunkach laboratoryjnych, kiedy ta  słyszalność jest o wiele lepsza, a w związku z tym precyzja odczytu tak samo lepsza - powiedział szef MSWiA. Dodał, że jeżeli przez kilka miesięcy Polacy bezskutecznie starali się o te nagrania, a teraz mamy możliwość zapoznania się z tymi stenogramami odczytanymi przez Rosjan, "to chyba jest to dla obu stron rozwiązanie lepsze, bo bliżej jest prawdy".

Miller mówił też, że na konferencji prasowej w Warszawie nie zaprezentowano wszystkich wypowiedzi z lotu, bo prezentacji nie można było wydłużać w czasie. Dodał, że to, co we wtorek opublikowano w Warszawie, było znane Rosjanom. - Myśmy przedstawili obszerne uwagi do projektu raportu przedstawionego przez MAK. Myśmy dzisiaj niczego nowego nie pokazali. Myśmy Rosjanom to wszystko wytłumaczyli wręczając 17 grudnia nasze uwagi do projektu raportu. W  związku z tym dla Rosjan to nie jest żadne zaskoczenie i znakomicie wiedzą, że my się po prostu nie zgadzamy z tym, aby potraktować nasze uwagi dot. pracy grupy kontroli lotów jako nieistotne dla przebiegu zdarzeń 10 kwietnia - podkreślił Miller.

pap, ps