W SLD jest miejsce dla Millera i Kalisza

W SLD jest miejsce dla Millera i Kalisza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Kalisz i Leszek Miller (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Jeśli chodzi o miejsca na listach wyborczych SLD dla Ryszarda Kalisza, Bartosza Arłukowicza czy Leszka Millera, to nie ma żadnego problemu - powiedział Grzegorz Napieralski w RMF FM. - Wszystko zależy od ich chęci startu w wyborach parlamentarnych - zapewnił szef Sojuszu.
- Nie ma żadnego problemu z Ryszardem Kaliszem. Jeśli będzie chciał startować, ma takie samo prawo jak Grzegorz Napieralski, Katarzyna Piekarska, czy Stanisław Wziątek - powiedział Napieralski pytany, czy chciałby, aby na listach Sojuszu znalazł się Kalisz. Dopytywany czy odnosi się to również do Bartosza Arłukowicza, odpowiedział: "tak samo". Według niego, zasada ta dotyczy też byłego premiera Leszka Millera.

Czy na listach SLD znajdzie się miejsce dla Włodzimierza Czarzastego? Napieralski nie wie, czy Czarzasty chce startować. - Szef Ordynackiej wspierał mnie w kampanii prezydenckiej. Zapytam - dodał lider SLD.

Napieralski wyraził też opinię, że szybkie układanie list wyborczych przez PO może świadczyć o jej planach przyspieszenia wyborów parlamentarnych. - Notowania Platformy spadają i to bardzo mocno, w każdym sondażu. Rosną sondaże SLD i ewidentnie widać zaniepokojenie i nerwowość w PO. Więc być może jest to pokerowa zagrywka - przyspieszamy wybory -  powiedział szef Sojuszu.  Stwierdził też, że od dłuższego czasu trwa już takie sondowanie, czy możliwe są przyspieszone wybory. - Często rozmawiamy w kuluarach i liderzy PO pytają, "a gdyby były przyspieszone, to co by się wydarzyło?".

Później Napieralski powiedział, że nie rozmawiał jeszcze ze  Stowarzyszeniem Ordynacka na temat współpracy w wyborach parlamentarnych, ale - jak mówił - chciałby z nim współpracować. Szef Sojuszu dodał, że jeśli byli premierzy "Józef Oleksy i  Leszek Miller zechcą startować w nadchodzących wyborach parlamentarnych", to on nie stoi im na przeszkodzie. - Muszą przejść tak jak i ja całą procedurę - dodał. - Jeśli chodzi o inne osoby, nie rozmawiałem z nimi na ten temat. Na pewno będziemy otwierali listy dla różnych środowisk, dla różnych organizacji i dla różnych ciekawych postaci życia politycznego i nie tylko - podkreślił Napieralski.

zew, PAP