Dlatego - jak poinformował we wtorek na konferencji prasowej przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania Ryszard Proksa - związkowcy rozpoczynają akcję zbierania podpisów pod apelem o odwołanie minister Hall. "Apelujemy do wszystkich, którym na sercu leży dobro polskiej szkoły by składali podpisy" - mówił Proksa. Jak zaznaczył chciałby żeby apel dotarł do wszystkich nauczycieli i rodziców. "Będą się tym zajmować wszystkie nasze ogniwa. Podpisy będzie można też składać za pośrednictwem naszej strony internetowej" - poinformował.
Akcja zbierania podpisów potrwa do 25 marca. Później związkowcy z oświatowej "Solidarności" chcą przekazać je wraz z petycją premierowi Donaldowi Tuskowi.
Wśród zarzutów, jakie stawiają Hall, wymienionych w liście otwartym, są m.in. niszczenie systemu edukacji w imię oszczędności, dalsze zwiększanie zadań oświatowych dla samorządów bez dodatkowych środków, wprowadzenie sześciolatków do źle przygotowanych szkół oraz plan likwidacji kuratoriów oświaty, Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i okręgowych komisji egzaminacyjnych i powołanie w ich miejsce nowych instytucji. W liście związkowcy napisali także, że nie godzą się na likwidację kolejnych szkół przez samorządy.
Rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej Grzegorz Żurawski pytany o apel związkowców i ich list otwarty odpowiedział, że resort oczekuje od przedstawicieli środowisk nauczycieli, że będą przestrzegać zasad dialogu społecznego opartego na konstruktywnych propozycjach. - Nie można z jednej strony narzekać na obecny stan edukacji, a z drugiej zajmować się tylko i wyłącznie krytykowaniem wszystkich propozycji zmian - zaznaczył.pap, ps