Tusk: za co mieliśmy się zrugać, to zamknięte

Tusk: za co mieliśmy się zrugać, to zamknięte

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
Mobilizacja przed wyborami, podkreślenie jedności partii i braku konfliktów wewnętrznych - taki ma być wydźwięk sobotniej Rady Krajowej PO. - To, za co mieliśmy siebie nawzajem zrugać, to jest sprawa zamknięta - zadeklarował w przeddzień posiedzenia Rady premier Donald Tusk.
W piątek w podwarszawskiej Jachrance na zamkniętym dla mediów, wyjazdowym posiedzeniu spotka się klub parlamentarny PO. Tusk pytany, czemu to spotkanie będzie poświęcone powiedział, że będzie to m.in. planowanie, o czym będzie mowa na sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej.

"Musimy otwarcie powiedzieć Polakom..."

- To jest i podsumowanie już prawie pełnej kadencji, ale też moje głębokie przekonanie - myślę, że też wielu ludzi Platformy - że mamy poważną szansę na odnowienie mandatu zaufania. Ale musimy bardzo otwarcie Polakom powiedzieć, co się zdarzy naszym zdaniem i co powinniśmy wspólnie zrobić w najbliższych latach. A czasy są rzeczywiście trudne i niepokojące, dlatego potrzebna jest taka otwarta rozmowa - powiedział premier.

Tusk był też pytany o szeroko opisywany przez media konflikt z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną. - Z  marszałkiem Schetyną poukładaliśmy sobie życie na nowo, jest w porządku - zapewnił szef PO. Jak dodał, ma wrażenie, że chyba wszyscy w PO rozumieją, iż "elementarna jedność w  Platformie jest ważna dla politycznego ładu w Polsce". - Od razu zaproponuję dzisiaj na spotkaniu klubu: to, co mieliśmy rozliczyć, za co mieliśmy siebie nawzajem zrugać, to sprawa zamknięta - zadeklarował premier, a zwracając się do  dziennikarzy dodał: "Będzie nudniej z waszego punktu widzenia".

"Fale się uspokoiły"

- Chyba państwo sami widzicie, że fale się uspokoiły. To nie był łatwy czas dla nikogo, proszę się nie dziwić, że czasami emocje i twarde rozmowy dotyczą także nas. Ale mam wrażenie, że my wychodzimy z tego typu problemów w sposób cywilizowany. Życzę każdemu środowisku politycznemu, żeby wychodziło z  trudniejszych okresów tak jak my dzisiaj z problemów - zaznaczył szef rządu.

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna przewiduje, że Rada Krajowa partii będzie okazją do podkreślenia jednolitości i mobilizacji w PO. - To bardzo potrzebne, bo przychodzi czas, kiedy musimy przygotować się do kampanii, a w konsekwencji wygrać wybory - argumentował.

"Teraz myślimy o wyborach"

Według szefa klubu parlamentarnego PO Tomasza Tomczykiewicza Platforma na posiedzeniu Rady Krajowej pokaże, że  jest "jak jedna pięść". - Rada Krajowa, wystąpienie premiera Donalda Tuska powinno nas natchnąć nowym duchem, tak aby ostatnie miesiące do wyborów przebiegły w dobrej atmosferze, atmosferze walki o zwycięstwo w wyborach - powiedział Tomczykiewicz. Zapewnił, że PO zamknęła już temat sporów wewnątrzpartyjnych. - Teraz myślimy o przyszłości - dodał.

Szef klubu PO zapewnił, że wystąpienie premiera na Radzie Krajowej nie będzie "antypisowskie", tylko mobilizujące. Jak dodał, Platforma będzie chciała pokazać sukcesy rządu PO-PSL, które nie są - według niego - dostatecznie dostrzeżone przez wyborców. - Chcemy pokazać, ile ważnych problemów Platformie udało się rozwiązać - podkreślił.

Mapa dla PO

Rada Krajowa przyjmie najprawdopodobniej "mapę drogową" budowania list wyborczych. PO ma też powołać zespół, który napisze program wyborczy partii, w jego skład mają wejść m.in. Rafał Grupiński i Paweł Graś. Podstawowym priorytetem programu ma być gospodarka - Platforma obieca wyborcom m.in. podtrzymanie wzrostu gospodarczego, redukcję deficytu i długu publicznego, ułatwienia dla przedsiębiorców oraz inwestycje w  infrastrukturę. Program wyborczy PO ma być gotowy na przełomie maja i czerwca.

"Po co Platforma chce rządzić?"

Andrzej Halicki powiedział, że Platforma będzie chciała postawić na ofensywę programową, która będzie wstępem do kampanii wyborczej. - To ma być takie przesłanie, po co Platforma Obywatelska istnieje, jak wyobraża sobie dalsze modernizowanie kraju i co jest tym najważniejszym wyzwaniem. Jesteśmy w tym momencie, w którym PO musi bardzo wyraźnie zdefiniować, po co chce rządzić przez następne lata - podkreślił Halicki.

Według Halickiego w PO nie ma konfliktów na tle personalnym. - Konfliktu nie ma, a personalnie zawsze jest jakaś konkurencja. Od tego nie jest wolne żadne środowisko. Zauważam raczej debatę merytoryczną i światopoglądową, ale to nie ma charakteru ani frakcyjnego, ani takiego, który zagrażałby spójności całego środowiska -  zapewnił.

zew, PAP