Schetyna: nie chciałbym używać siły wobec pielęgniarek

Schetyna: nie chciałbym używać siły wobec pielęgniarek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapewnił, że nie chciałby używać siły wobec pielęgniarek, które od tygodnia protestują w Sejmie. Polityk PO dodał jednak, że z pielęgniarkami nie sposób się porozumieć, bo nie respektują one wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zatrudniania na kontraktach.
Dziewięć przedstawicielek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) od siedmiu dni okupuje Sejm, pięć z nich prowadzi także protest głodowy. Pielęgniarki domagają się zakazu zatrudniania ich w szpitalach na podstawie kontraktów, co w ocenie Ministerstwa Zdrowia byłoby niezgodne z konstytucją - tak orzekł w grudniu 2005 r. Trybunał Konstytucyjny.

Schetyna pytany przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu, czy będzie rozmawiał z protestującymi w Sejmie pielęgniarkami powiedział, że już rozmawiał z nimi w obecności minister zdrowia Ewy Kopacz. Zdaniem marszałka Sejmu problem polega na tym, że przedstawicielki związku pielęgniarek nie akceptują wyroku Trybunału Konstytucyjnego. - To wpływa na brak możliwości znalezienia porozumienia - zaznaczył Schetyna. Marszałek dodał, że nad ustawą, która umożliwia zatrudnianie pielęgniarek w szpitalach na kontraktach, będzie procedował w przyszłym tygodniu Senat. - I mam nadzieję, że tam będzie miejsce rozmowy i jakichś ostatecznych ustaleń - powiedział.

Odnosząc się do trwającego od ośmiu dni okupowania przez pielęgniarki części galerii sejmowej Schetyna stwierdził, że "rzeczywiście sytuacja jest trudna". - Musimy sobie dać jakoś z nią wspólnie radę, ale trudno być optymistą w tej kwestii. Na razie musimy procedować w taki sposób, jak robimy to teraz - przyznał. Na pytanie, czy może dojść do interwencji straży marszałkowskiej Schetyna podkreślił, że nie chciałby takiej sytuacji. - Na razie musimy koegzystować, czyli jest tak jak jest. Jest sytuacja trudna i nie chciałbym tutaj używać żadnych rozwiązań siłowych - zaznaczył.

Po rozpoczęciu posiedzenia Sejmu wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Elżbieta Streker-Dembińska z SLD z trybuny sejmowej zaapelowała do Schetyny, by podjął się mediacji w sprawie głodujących pielęgniarek. - Serdecznie proszę, by państwo zgodzili się na takie rozwiązanie, by pana marszałka zobowiązać do podjęcia pewnych działań, po to, byśmy w spokoju mogli debatować nad najważniejszymi ustawami - prosiła posłanka Sojuszu.

PAP, arb