Miller: priorytety prezydencji są miałkie

Miller: priorytety prezydencji są miałkie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło:Wprost
SLD przekonuje, że potrzebna jest debata na temat priorytetów przewodnictwa Polski w Radzie UE, która będzie miała miejsce w II połowie 2011 roku. - Obecne priorytety są dość miałkie i nie będą pobudzały nowej dyskusji w Europie - uważa były premier Leszek Miller.
- Jesteśmy jedynym krajem w UE, który przed tak ważnym wydarzeniem, jak prezydencja nie prowadzi żadnej poważnej debaty politycznej. Prosiliśmy, aby było stanowisko rządu, abyśmy mogli o nim rozmawiać, dyskutować o najważniejszych celach - mówił szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. Zapowiadał, że Sojusz będzie organizował debaty w  sprawie polskiego przewodnictwa, jeśli nie w Sejmie, to poza nim.

Miller zwracał z kolei uwagę, że w lipcu 2010 roku było sześć priorytetów dla prezydencji i - w jego ocenie - były one dość konkretne. - Kilkanaście dni temu rząd przyjął nową listę. Ogranicza się do trzech punktów - integracja jako źródło wzrostu, bezpieczna Europa i  Europa korzystająca na otwartości - dodał.

Eklektyczne i nijakie

W ocenie byłego premiera, rząd idzie w kierunku zmniejszenia liczby priorytetów przewodnictwa Polski i nadania im bardzo wysokiego poziomu ogólności. - Tak, aby każde zaniechanie i każde działanie mogło być zinterpretowane jako sukces rządu - ocenił Miller. - Ogólnikowość priorytetów może spowodować, że będzie to  wydarzenie eklektyczne i nijakie. Polska prezydencja może się nie zapisać niczym szczególnym, nie  wejdzie do historii UE - uważa Miller.

Ponadto - według byłego premiera - "rząd Tuska nie podejmuje żadnych działań, aby stworzyć pozytywny ruch społeczny, który mógłby się zebrać wokół przewodnictwa w UE". Miller jest zdania, że cele polskiego przewodnictwa w Radzie UE są "dość miałkie i nie będą pobudzały nowej dyskusji w Europie". Dlatego przedstawił - jak to nazwał - "uzupełnienie do priorytetów". - Pięć ważnych problemów, które powinny znaleźć właściwe odzwierciedlenie w priorytetach polskiego przewodnictwa -  dodał.

Jednym z nich powinna być - według polityka Sojuszu - strategia dalszej integracji europejskiej. - Polska powinna zainicjować dyskusję na temat głębokości dalszej integracji. Powinniśmy popierać wszystko, co służy pogłębieniu integracji - uważa były szef rządu.

Gazowe centrum tranzytowe

Wśród priorytetów Miller wymienił też budowę gazowego centrum tranzytowego w  Polsce. - W czasie prezydencji Polska powinna akcentować konieczność liberalizacji rynku gazowego i zaproponować, by niedaleko Szczecina, przy granicy z Niemcami, wybudować centrum tranzytowe, które z jednej strony łączyłoby się ze  Świnoujściem, gdzie będzie port przyjmujący gaz skroplony, a z drugiej strony z rurociągiem Nord Stream - mówił były premier. Jego zdaniem, wśród ważnych zadań powinna znaleźć się też zmiana kryteriów z Maastricht, na podstawie których kraje członkowskie UE przystępują do strefy euro. - Wiele krajów, które chciałyby przyłączyć się do strefy euro nie są w  stanie wypełnić kryteriów, ale nawet kraje, które są już w strefie euro też nie spełniają tych kryteriów -  mówił Miller.

Jako priorytet wymienił też wspólną politykę badań i rozwoju. W  czasie swojego przewodnictwa Polska powinna - według niego - postawić "na nowoczesność, na naukę, na nowe technologie" i dążyć do tego, aby 1,5 proc. PKB było przeznaczane na te cele. Według SLD, przewodnictwo Polski powinno zająć się też polityką europejską wobec przemian w Afryce Północnej. - Polska prezydencja powinna zwrócić uwagę, aby różnice w Europie jeśli chodzi o podejście do Afryki, nie pogłębiały się, by nie wracać do  sytuacji, która miała miejsce w UE w czasie interwencji w Iraku -  powiedział Miller.

zew, PAP