Kaczyński: śląskość cenimy, ale naród śląski to opcja niemiecka
"Skandaliczna wypowiedź prezesa PiS jest wyrazem wzrastającego nacjonalizmu w szeregach PiS. Przypisywanie śląskości zakamuflowanej niemieckości jest dowodem na to, że prezes PiS nie rozumie współczesnej Polski i nie akceptuje różnorodności charakterystycznej dla współczesnej Europy" - napisał Migalski. "Z przykrością stwierdzam, że Jarosław Kaczyński z pozycji piłsudczykowskiej przechodzi na pozycje endeckie. >Ukąszenie giertychowskie< powoduje, że dzisiejszy PiS staje się nowym LPR-em. W opinii prezesa Kaczyńskiego, Polacy muszą być zunifikowaną, bezkształtną masą, zarządzaną przez silnego przywódcę, podczas gdy jesteśmy w swojej polskości zróżnicowani" - czytamy w oświadczeniu szefa śląskiego PJN.
Migalski jest oburzony, że - jak napisał - szef największej partii opozycyjnej w Polsce nie jest w stanie zaakceptować "różnorodności i pluralizmu". Wezwał prezesa PiS do odwołania takich słów, zapowiadając, że w innym przypadku Kaczyński będzie w województwie śląskim traktowany jako "persona non grata". "Odbieranie Ślązakom prawa do polskości i nazwanie ich zakamuflowanymi Niemcami jest nie do przyjęcia i prezes PiS powinien jak najszybciej odwołać te skandaliczne słowa" - uważa europoseł.
W poprzednim spisie powszechnym, blisko 10 lat temu, narodowość śląską zadeklarowało ok. 173 tys. osób w woj. śląskim i opolskim. Z sondaży w regionalnej prasie oraz ocen np. Ruchu Autonomii Śląska wynika, że w obecnym spisie może to być znacznie większa liczba. Formalnie "śląskość" nie jest traktowana jako narodowość - głównie z tego powodu stowarzyszenie Związek Ludności Narodowości Śląskiej od 15 lat bezskutecznie ubiega się o sądową rejestrację.PAP, arb