Migalski: Tusk przebił Palikota - osiągnęliśmy dno

Migalski: Tusk przebił Palikota - osiągnęliśmy dno

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. materiały prasowe)
Zdaniem eurodeputowanego PJN Marka Migalskiego premier Donald Tusk proponując liderowi SLD Grzegorzowi Napieralskiemu wspólny bieg na 10 km, który miałby udowodnić, że premier nie jest zmęczony rządzeniem - sprowadził polską politykę na dno. "Wydawało się, że po odejściu Palikota może być już tylko lepiej. Ale okazało się, że można go przebić" - ubolewa na swoim blogu Migalski, który przekonuje, że "polityka została sprowadzona do kuriozum".
"Zamiast merytorycznej debaty, zaangażowania w reformowanie kraju, determinacji w zmienianiu kraju, Tusk postanowił pościgać się w Łazienkach. Tak wyobraża sobie dowodzenie, że nie jest wypalony na swoim urzędzie, tak imaginuje sobie współczesną debatę nad stanem państwa. Osiągnęliśmy dno, naprawdę" - ocenia eurodeputowany PJN. Zdaniem Migalskiego coś co miało być autopromocją premiera okazało się "autokompromitacją" szefa rządu.

"W jednym momencie (Tusk) pokazał, jak bardzo niedojrzałym jest człowiekiem i jak bardzo niedojrzałym jest politykiem. Potrafi być brutalny, ale brutalność nie czyni kogoś dorosłym. On tak naprawdę jest wciąż chłopakiem, który spory chciałby rozstrzygać tym, kto dalej pluje. Dlatego konfrontację z jednym z liderów opozycji wyobraża sobie jako bieganie po parku. Jedną tą propozycję szef rządu strzelił sobie w oba kolana. Nigdy jeszcze nie było tak oczywistej wpadki Tuska i nigdy jeszcze żaden polityk nie był tak blisko dna w debacie publicznej" - przekonuje polityk PJN.

arb