Kwiatkowski: bez więzienia za zniesławienie

Kwiatkowski: bez więzienia za zniesławienie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Kwiatkowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Już niebawem Trybunał Konstytucyjny ma zbadać konstytucyjność przepisu Kodeksu karnego o znieważeniu prezydenta - powiedział minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Opowiedział się też przeciw karze więzienia za zniesławienia.
Kwiatkowski był pytany o sprawę zamknięcia strony internetowej antykomor.pl i przeszukanie dokonane przez ABW o świcie w  domu jej autora. Pytano go też, czy jest potrzebna zmiana prawa co do  karania za zniesławienia i karania znieważenia głowy państwa - taką inicjatywę zapowiedziało PJN.

"Najlepiej poczekać na Trybunał"

- Co do znieważenia prezydenta to wiem, że jeszcze w czerwcu Trybunał Konstytucyjny dokona oceny zgodności z ustawą zasadniczą treści tego przepisu. Myślę, że z punktu widzenia stanowiących prawo najlepiej będzie przed ostateczną decyzją co do zakresu zmiany tego artykułu, poczekać na rozstrzygnięcie TK - powiedział Kwiatkowski. Pytany o ten termin prezes TK prof. Andrzej Rzepliński powiedział, że sędziowie Trybunału odbyli już w tej sprawie kilka narad w  pełnym składzie, ale on sam w nich nie uczestniczy, gdyż postanowił się wyłączyć z jej rozpatrywania. - Decyzja Trybunału dojrzewa, myślę, że  jest to kwestia jeszcze kilku tygodni - ocenił. Za "publiczne znieważenie prezydenta RP" artykuł 135 par. 2 Kodeksu karnego przewiduje do trzech lat więzienia. W Trybunale Konstytucyjnym od 2009 r. czeka wniosek o zbadanie jego konstytucyjności.

Wałęsa: durnia mamy za prezydenta

Sąd Okręgowy w Gdańsku zadał TK pytanie prawne, czy kwestionowany zapis jest zgodny z gwarantującymi wolność słowa artykułami Konstytucji i  Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Sąd spytał TK, rozpatrując zażalenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na  umorzenie śledztwa w sprawie znieważenia go przez Lecha Wałęsę słowami: "Durnia mamy za prezydenta". Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo, uznając, że wypowiedź Wałęsy była emocjonalna, ale nie znieważająca.

Na rozstrzygnięcie TK czeka też inna taka sprawa z bielskiego Sądu Okręgowego. Sądzi on Marka W., który wykonał program komputerowy, który sprawiał, że po wpisaniu w wyszukiwarce obraźliwego słowa na pierwszym miejscu pojawiała się oficjalna strona urzędu prezydenta. Sprawy nie  zakończyła śmierć Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku, bo - jak uznał sąd -  "obrażona została głowa państwa bez względu na to, kto nią jest".

W opinii dla TK Helsińska Fundacja Praw Człowieka napisała, że art. 135 nieproporcjonalnie ogranicza wolność słowa, jest nieprecyzyjny, zbyt restrykcyjny i pozwala prokuraturze na dowolne interpretacje, co może być takim znieważeniem. Powołując się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, w opinii zwrócono uwagę, że  sprawujący najwyższą władzę "powinni liczyć się z możliwością jeszcze wnikliwszej i drobiazgowej kontroli oraz krytyki mediów i  przedstawicieli społeczeństwa niż >zwykli< politycy".

Wolność wymaga ochrony

Kwiatkowski przypomniał zarazem, że ministerstwo sprawiedliwości skierowało do parlamentu projekt nowelizacji przepisu art. 212 Kodeksu karnego przewidującego karę więzienia za zniesławienie. MS chciało, by  wycofać się z kary pozbawienia wolności i pozostawienie sankcji w  postaci grzywny lub ograniczenia wolności.

- Niestety, projekt resortu nie znalazł uznania w oczach parlamentarzystów. Dlatego niezwykle się cieszę, bo mam wrażenie, że teraz te opinie wśród parlamentarzystów zaczynają się zmieniać i już słychać o takiej inicjatywie legislacyjnej. Mamy jeszcze kilka miesięcy do końca tej kadencji i jest szansa zmiany przepisów. Moje stanowisko na ten temat jest takie, jakie zaprezentowałem kierując do parlamentu ministerialny projekt. Uważam, że wartością wymagającą szczególnej ochrony to wolność i  swoboda wypowiedzi - powiedział Kwiatkowski.

Nie chciał dokonywać "oceny prawnokarnej" zawartości strony internetowej antykomor.pl, bo - jak podkreślił - uczyni to prokuratura, która zleciła ABW dokonanie przeszukania i zabezpieczenia dowodów w  sprawie.

zew, PAP