"Partie dzielą naród - Polska jest partyjna"

"Partie dzielą naród - Polska jest partyjna"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Józef Michalik (fot. Wikipedia) 
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski, abp Józef Michalik w kazaniu wygłoszonym podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu powiedział, że nasz "naród jest dzielony na partie, a Polska staje się partyjna". W procesji Bożego Ciała, która przeszła ulicami Przemyśla, udział wzięło kilka tysięcy osób.
- Jesteśmy dzisiaj świadkami narodu, który dzieli się. Nie można o tym mówić bez bólu. Naród jest dzielony na partie. Polska staje się partyjna. Nie narodowa, nie państwowa nawet. Ja jestem z tej i nie chce patrzeć na tamtego, a ja jestem z tamtej partii, nie pokazujcie mi z tamtej, z tej drugiej czy z trzeciej, czy z czwartej - ubolewał hierarcha. Arcybiskup przekonywał, że fałszem jest wypatrywanie interesu wspólnego w pojedynkę, widząc tylko perspektywę jednej partii. - I dlatego na zewnątrz się to przejawia, że jest tyle korupcji i się zagłaskuje, nie chce się do końca dotrzeć do prawdy. Jest tyle niedomówień, jest tyle oszustw, tyle różnych niedociągnięć, także w życiu materialnym. Jesteśmy świadkami tego, że bogaty staje się coraz bogatszy, a biedniejszy staje się coraz biedniejszy - podkreślił.

"Coraz mniej miejsca dla Kościoła"

Metropolita przemyski przypomniał słowa Jana Pawła II wygłoszone w 1995 roku w Skoczowie. Papież mówił wówczas, że nasza ojczyzna stoi przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi i politycznymi, i że trzeba je rozwiązywać "wytrwale i mądrze". "Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Bo pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja" - cytował Jana Pawła II abp Michalik, który ocenił, że "to się niewiele zmieniło, a może się nawet pogorszyło". Hierarcha zwrócił uwagę, że w naszym społeczeństwie i Europie zaczyna się szerzyć coraz większa nietolerancja dla praw Bożych. - Wszyscy będą mieli wolność, ale dla krzyża, dla Bożych przykazań, dla małżeństwa między mężczyzną i kobietą, dla etyki chrześcijańskiej, dla Kościoła jest coraz mniej miejsca, będzie coraz mniej miejsca, bo fałszywych proroków znajdzie się wielu - mówił hierarcha do zgromadzonych na rynku Przemyśla wiernych.

Abp Michalik odniósł się także do spraw kultury. Zauważył, że z programów szkolnych wykreśla się klasykę, a z programów telewizyjnych - największy teatr świata, czyli Teatr Telewizji. - Gdzie jest Szekspir, gdzie jest Kochanowski, gdzie są klasycy naszej kultury: Fredro czy inni? Gdzie w szkole jest dzisiaj miejsce na historię współczesną naszego narodu? Po co historii uczyć? - pytał retorycznie. Podkreślił jednocześnie, że należy się odwoływać do doświadczenia naszej historii chrześcijańskiej i to jest wyzwanie dla rodziny, która musi się stać szkołą kultury, historii i wiary.

"Dziennikarze - czyńcie dobro"

Na zakończenie prosił, aby ci, którzy czynią dobro, nie zniechęcali się. - Czyńcie je dalej: i środki przekazu, i dziennikarze, i redaktorzy, którzy promują dobro, wierność prawdzie, niech się nie zniechęcają - apelował. - Trzeba, żebyśmy dalej byli świadkami zatroskania o to, co z Chrystusa, o to, co z Boga i o to, co z naszej ojczyzny w nas żyje i powinno owocować - dodał.

PAP, arb