Sierakowska: w krytyce Kościoła jestem mały pikuś

Sierakowska: w krytyce Kościoła jestem mały pikuś

Dodano:   /  Zmieniono: 
Izabela Sierakowska (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Niezależna kandydatka do Senatu Izabella Sierakowska czuję się bliżej centrum, niż lewicy. - Nigdy nie byłam apologetką PRL-u, a w krytyce Kościoła jestem dziś mały pikuś – powiedziała.

Izabella Sierakowska ubiega się o miejsce w Senacie. Startuje jako kandydatka niezależna, ale poparcia udzieliło jej SLD (Sierakowska była w przeszłości politykiem tego ugrupowania, obecnie jest związana z SdPl). Przez pewnie czas mówiło się o poparciu Platformy dla Sierakowskiej. Dziś kandydatka na senatora zapewnia, że "nie zabiega o poparcie PO". - Uczciwie mówię: nikt ze mną nie rozmawiał, ani ja nie rozmawiałam - podkreśla.

Sierakowska przekonuje, że jest postrzegana jako przeciwnik Kościoła, ale "nigdy nie krytykowała Kościoła katolickiego, tylko nadużycia niektórych księży". - I nie "krytykowałam", tylko mówiłam, że państwo powinno być neutralne światopoglądowo - podkreśla.  - Dzisiaj jestem mały pikuś, dlatego że już większość społeczeństwa zaczyna krytykować. Krytykuje ks. bp. Pieronek, byli księża i ludzie, którym się to nie podoba – dodaje.

- Powoli z niektórych szuflad powyłaziłam. Nigdy nie byłam apologetką PRLu, tylko mówiłam o ludziach, o szkolnictwie, o kulturze. Broniłam człowieka. A że potem wszyscy mówili "Sierakowska broni PRL-u", to jest już ich problem - mówi Sierakowska.

kpa, Tok FM