PSL nie poprze wniosku o Trybunał dla Kaczyńskiego

PSL nie poprze wniosku o Trybunał dla Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak, fot. Wprost
PSL może poprzeć wniosek o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu; Ludowcy raczej nie poprą identycznego wniosku w sprawie Jarosława Kaczyńskiego - ujawnił szef PSL Waldemar Pawlak.
Postulaty postawienia przed Trybunałem Stanu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i  byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry znalazły się w końcowym raporcie komisji śledczej ds. śmierci Barbary Blidy. Autorem tekstu jest polityk SLD Ryszard Kalisz. Komisja odrzuciła poprawki PiS wykreślające rekomendacje dotyczące TS.

Zgodnie z ustawą o komisji śledczej, komisja nie może skutecznie zainicjować parlamentarnej procedury postawienia przed Trybunałem Stanu premiera lub ministra. Pod takim wnioskiem musi się podpisać 115 posłów. Sejmowi śledczy, według przepisów, wstępny wniosek o postawienie przed TS mogą sformułować jedynie m.in. wobec prezesów NBP, NIK i  członków KRRiT.

Kaczyński przed TS? "Nie sądzę"

Pawlak pytany w środę w radiowej Trójce, czy PSL poprze ewentualny wniosek o postawienie przed Trybunał Stanu Kaczyńskiego i Ziobry odparł: "w pierwszym przypadku nie sądzę, w drugim być może". Jak podkreślił, rozmawiał z jednym z członków komisji śledczej posłem PSL Tadeuszem Sławeckim, który przekonywał go, że jeżeli chodzi o  odpowiedzialność Kaczyńskiego, to nie jest ona udokumentowana w taki sposób, aby pozwalała na stawianie tego typu zarzutów. - Natomiast w  przypadku pana ministra Ziobro z faktów i ustaleń komisji wynika, że  przekraczał on granicę i tutaj jest problem - powiedział Pawlak.

"Chodzi o polityczne zagrywki"

Pytany, czy PSL w Sejmie zagłosuje za wnioskiem o TS dla Ziobry powiedział, że "jeżeli mówimy o odpowiedzialności konstytucyjnej w  stosunku do ministra sprawiedliwości, to pewnie tak". Dodał jednak, że nie jest przesądzone, czy posłowie SLD będą zbierali wymagane podpisy jeszcze w tej kadencji Sejmu. Według niego, może się okazać tak, że w nowej kadencji nikomu już na tym nie będzie zależało i  że w tej sprawie chodzi bardziej o "polityczne zagrywki".

We wtorek marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powiedział, że możliwe jest, aby Sejm w sierpniu zapoznał się z raportem komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy. Komisja przyjęła we wtorek raport końcowy ze swych trzyipółrocznych prac. Stanowisko komisji poparli posłowie PO, PSL i SLD, przeciwko było dwoje posłów PiS. Do tekstu nie wprowadzono poważniejszych poprawek.

Raport Kalisza

Według głównych wniosków i rekomendacji zawartych w przyjętym raporcie były premier Jarosław Kaczyński i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a były szef ABW Bogdan Święczkowski i były wiceszef tej Agencji Grzegorz Ocieczek -  usłyszeć zarzuty karne. "Program polityczny PiS tworzył warunki do  nieposzanowania godności wielu ludzi przez przyjmowanie dogmatu ich winy" - głosi raport napisany przez polityka SLD.

Samobójstwo Blidy

Raport formułuje m.in. hipotezę, że Blida po wkroczeniu ABW do jej domu prawdopodobnie nie chciała popełnić samobójstwa, lecz jedynie zakładała możliwość okaleczenia. Niewykluczona jest także - jak zaznaczono - szamotanina między Blidą a agentką ABW odprowadzającą ją do  łazienki, gdy ta ostatnia zobaczyła broń w rękach Blidy i "próbowała ją powstrzymać". Postulowane jest też wyeliminowanie w przyszłości sytuacji, gdy na czele policji i służb specjalnych stoją prokuratorzy, i  to wskazywani przez jedną osobę - dysponenta politycznego.

zew, PAP