Dzięki przetłumaczeniu na język rosyjski raportu Jerzego Millera w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej, który zostanie opublikowany 29 lipca „Rosjanie już znają raport i już się cieszą, że potwierdza on główne rosyjskie tezy, że wszystkiemu są winni durni Polacy” - pisze na blogu Janusz Wojciechowski.
„W Moskwie już widzą, że polski raport rządowy potwierdzi główne tezy raportu Anodiny, że wszystkiemu winni są pasażerowie, w tym zwłaszcza pijany generał oraz głupsi od szympansa polscy piloci" – pisze eurodeputowany PiS. Wojciechowski przypomina również, że dokument ma anglojęzyczną wersję, co wykorzysta Rosja. „Oprócz tłumaczenia na rosyjski, raport Millera jest też przetłumaczony na angielski. Moskwa już dopilnuje, aby co bardziej smakowite fragmenty raportu Millera, potwierdzające winę ofiar katastrofy, poszły w świat i wzmocniły wymowę doskonale przecież znanego i cenionego w świecie raportu MAK-u” – ironizuje polityk.
Jako potwierdzenie swoich słów o tym, że Moskwa będzie chciała obarczyć za katastrofę smoleńską stronę polską, Wojciechowski przywołuje artykuł z rosyjskiej „Komsomolskiej Prawdy" pod tytułem „Polska bierze na siebie winę za śmierć Lecha Kaczyńskiego". W artykule politolog Siergiej Markow przewiduje, że uznanie winy przez Polskę ociepli jej stosunki z Rosją . "Uznanie przez Polaków swojej winy nie zakończy tej smutnej historii, chociaż niewątpliwie obniży napięcie we wzajemnych relacjach" - przewiduje Markow.
Ł.K
Jako potwierdzenie swoich słów o tym, że Moskwa będzie chciała obarczyć za katastrofę smoleńską stronę polską, Wojciechowski przywołuje artykuł z rosyjskiej „Komsomolskiej Prawdy" pod tytułem „Polska bierze na siebie winę za śmierć Lecha Kaczyńskiego". W artykule politolog Siergiej Markow przewiduje, że uznanie winy przez Polskę ociepli jej stosunki z Rosją . "Uznanie przez Polaków swojej winy nie zakończy tej smutnej historii, chociaż niewątpliwie obniży napięcie we wzajemnych relacjach" - przewiduje Markow.
Ł.K