Romowie: potępić antycyganizm, jak antysemityzm

Romowie: potępić antycyganizm, jak antysemityzm

Dodano:   /  Zmieniono: 
Romani Rose, fot. Youtube
- Najwyższy czas, aby obecne w świecie polityki i w społeczeństwach uprzedzenia wobec Romów i Sinti zwalczać w takim samym stopniu co antysemityzm - apelował szef Centralnej Rady Sinti i Romów w Niemczech Romani Rose podczas wtorkowej uroczystości Dnia Pamięci o Zagładzie Romów.
Uroczystość zorganizowano w 67. rocznicę likwidacji przez Niemców tzw. obozu rodzinnego dla Cyganów (Zigeunerfamilienlager) w Birkenau. W nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. w komorze gazowej zgładzono tam prawie 3 tys. dzieci, kobiet i mężczyzn. Wtorkowym uroczystościom patronował prezydent Bronisław Komorowski. Zdaniem Rosego, nadszedł czas, aby "rządy i organa państwowe traktowały Sinti i Romów jako równoprawnych partnerów w dialogu politycznym i wspólnie z nimi wypracowywały konkretne i trwałe rozwiązania". Podkreślił zarazem, że sytuacji Sinti i Romów w Europie zagraża "rasistowska polityka izolacji, która dotyczy coraz większej liczby krajów".

Marginalizacja Romów postępuje

Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce, które zorganizowało uroczystości, Roman Kwiatkowski zwrócił uwagę na postępującą marginalizację Romów i Sinti w wielu krajach, ale z satysfakcją przyjął wytyczne Unii Europejskiej "preferowania projektów długofalowych i wieloaspektowych, w które Romowie powinni być zaangażowani od początku". Kwiatkowski podkreślił także, że dla Romów i Sinti były obóz cygański w byłym Auschwitz II - Birkenau jest miejscem świętym. - Tutaj, zjednoczeni w bólu i smutku opłakujemy pomordowanych współbraci. Jest to symbol jedności Romów i Sinti, ważny element trwałości naszej tożsamości narodowej opartej na pamięci o dokonanych zbrodniach, ale także na ciągle żywotnej tradycji kulturowej - powiedział.

List marszałka

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna w liście do uczestników uroczystości wyraził nadzieję, że prawda o losie narodu romskiego, którą mamy obowiązek przekazywać następnym pokoleniom, dla wielu stanie się ważną lekcją tolerancji i szacunku dla każdego człowieka. Pełnomocnik premiera ds. równego traktowania Ewa Radziszewska przypomniała, że polski Sejm uchwalił 2 sierpnia Dniem Pamięci i Zagładzie Romów. Wyraziła nadzieję, że wkrótce podobną decyzję podejmie Parlament Europejski. - Ważne jest, by w skali całej Europy ten dzień był dniem ważnym, by pamięć o przeszłości dobrze służyła teraźniejszości i przyszłości - powiedziała.

Pomnik w Berlinie?

Były więzień Auschwitz, niemiecki Rom Hermann Hoellenreiner zaapelował o wzniesienie w Berlinie pomnika upamiętniającego zagładę Romów. - Mam 79 lat i chcę osobiście być obecny podczas odsłonięcia tego pomnika. Jako osoba, która przeżyła Holokaust, mam do tego prawo. Od 18 lat o to prosimy - apelował.

Pół tysiąca uczestników

W uroczystościach uczestniczyło około 500 osób, w tym Romowie z Polski i z zagranicy, a także byli więźniowie Auschwitz, przedstawiciele polskiego rządu, parlamentu i dyplomaci. Pod pomnikiem upamiętniającym zagładę Romów na terenie byłego Zigeunerfamilienlager złożyli wieńce i oddali hołd pomordowanym. Bezpośrednio przed główną uroczystością przed pomnikiem ofiar obozu na terenie byłego Auschwitz II - Birkenau członkowie Zespołu do Spraw Romskich Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych oddali hołd ofiarom zagłady.

Pierwsi Romowie trafili do Auschwitz w 1941 roku. Pod koniec lutego 1943 na terenie KL Auschwitz II-Birkenau powstał obóz familijny dla Cyganów. Niemcy deportowali do niego Romów z 14 krajów. W obozie dziesiątkowały ich choroby i głód. Szczególnie ucierpiały dzieci, na których Josef Mengele przeprowadzał eksperymenty medyczne. Obóz cygański zlikwidowano w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku na rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera. Tej nocy zamordowano 2897 osób - wszystkich, którzy jeszcze żyli. Ogółem w KL Auschwitz więzionych było ok. 23 tys. Romów. Życie straciło tu około 21 tys. z nich.

pap, ps