Białoruski opozycjonista zwolniony

Białoruski opozycjonista zwolniony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. P. Mecik/Forum
Białoruski opozycjonista Źmicier Pimienau został zwolniony po 8-godzinnym przesłuchaniu w prokuraturze. Pimienau został zatrzymany przy przekraczaniu polsko-ukraińskiej granicy na przejściu w Korczowej (Podkarpackie). Policja i Straż Graniczna tłumaczyła, że w ich bazach danych mężczyzna figurował jako osoba, którą należy zatrzymać. Razem z nim zatrzymana została jego żona Kaciaryna, obywatelka Belgii. Para jechałą na Ukrainę w sprawach rodzinnych.

Jak poinformowała Alina Pich z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, zarzuty, jakie stawia mu białoruska prokuratura, według polskiego prawa przedawniły się; minęło 10 lat. - Postępowanie ekstradycyjne jednak ciągle będzie się toczyć i to ministerstwo sprawiedliwości zadecyduje, czy zostanie wydany na  Białoruś. Mężczyzna zadeklarował, że będzie stawiał się na każde przesłuchanie w procesie ekstradycyjnym - dodała prokurator.

Po zwolnieniu Pimienau opisał swoje wrażenia z przebiegu zatrzymania: "Takiego chrześcijańskiego szacunku, miłości, nie mógłbym sobie nigdy wyobrazić. Ludzie, którzy podejmowali tę decyzję, odnosili się z takim szacunkiem do człowieka, którego poszukuje Interpol. Najpierw mówili, że  trzeba coś wyjaśnić w sprawie paszportu, potem powiedzieli, że ponieważ jestem poszukiwany, są zmuszeni oddać mnie w ręce policji" - mówił białoruskiemu Radiu Swaboda.

Dodał, że w polskiej prokuraturze "był przyjemnie zaskoczony" po  tym, co widział "w Europie, w Białorusi i Rosji". Pimienau po zwolnieniu zapowiedział, że pojedzie do Warszawy, a potem wróci do Belgii, gdzie mieszka na stałe.

W piątek wieczorem rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar poinformował, że Pimienau został zatrzymany na podstawie nakazu wydanego 5 stycznia 2001 r. przez biuro prokuratora dystryktu w  Witebsku.

- Można w nim przeczytać, że mężczyzna jest podejrzany o to, że 4 listopada 2000 r. w Witebsku, będąc pod wpływem alkoholu pobił i skopał dwóch mężczyzn, w jednym przypadku miał nóż w ręku. Na Białorusi grozi mu za to do 7 lat więzienia - dodał.

Według białoruskiego Radio Swaboda Źmicier Pimienau kilka lat temu otrzymał azyl polityczny w Belgii. Pimienau jest członkiem opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF). Opuścił Białoruś w 2000 roku. Władze Białorusi wszczęły sprawę karną przeciwko niemu o wandalizm i w 2009 roku ogłoszenie o tym, że jest poszukiwany, pojawiło się na stronie internetowej Interpolu. Pimienau mówił wówczas, że odpowiedzialni za poszukiwania dobrze wiedzą, że jest to sprawa polityczna i "po przyjacielsku" radzili mu nie wyjeżdżać bez potrzeby z Belgii.

Radio Swaboda podaje, że służby belgijskie zapewniły rodzinę Pimienaua przed jego wyjazdem na Ukrainę, że z dokumentami, które posiada - legitymuje się tzw. paszportem genewskim - nie powinien być zatrzymany na granicy Unii Europejskiej.

pap, em