"Tusk wstał rano, to wydarzenie"

"Tusk wstał rano, to wydarzenie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Poręba (fot. mat. prasowe) 
- Byłem zaskoczony, że premier wstał o 8 rano - tak początek autobusowej kampanii Platformy skomentował szef sztabu PiS europoseł Tomasz Poręba. Jego zdaniem inicjatywa Donalda Tuska to odpowiedź na przedwyborczą aktywność Jarosława Kaczyńskiego.
Rano Donald Tusk zapowiedział, że do końca kampanii wyborczej będzie podróżował po Polsce wyborczym autobusem. Szef PO ma codziennie odwiedzać kilka miejscowości. W niektórych wycieczkach mają mu towarzyszyć ministrowie.

Poranny Tusk zaskoczył Porębę

- Nigdy - przez ostatnie cztery lata - nie widziałem Donalda Tuska, który by wstał tak wcześnie rano - powiedział Tomasz Poręba dodając, że widokiem szefa PO w telewizji o poranku go zaskoczył. - Jest w Warszawie, nie w Gdańsku. Przyjechał do Warszawy, wstał, poświęcił poranek. To jest na pewno wydarzenie - śmiał się Poręba. Dodał, że premier zachował się tak w związku z wyborami, bo zazwyczaj spędza w stolicy "raptem kilka dni, a przez większość czasu jest w Gdańsku.

"To Kaczyński jest mobilny"

Szef kampanii PiS-u zapewnił, że inicjatywa premiera nie zburzyła jego "porannego spokoju. - Jarosław Kaczyński i pozostali politycy Prawa i Sprawiedliwości od miesięcy jeżdżą po Polsce. Spotykamy się ludźmi, rozmawiamy o ich realnych problemach, dyskutujemy z nimi - mówił.

Od początku kampanii PiS ma odpowiedź na akcję PO - zapewnił Poręba. - Prezes Jarosław Kaczyński jest właściwie dzień w dzień w różnych miejscach Polski. To właśnie Jarosław Kaczyński jest mobilny, to PiS jest aktywny w tej kampanii - podkreślił. Jego zdaniem "autobus Tuska" to  odpowiedź Tuska i PO na "naszą kampanię bezpośrednich kontaktów z wyborcami".

"Młodzi to nic złego"

Tomasz Poręba odniósł się też do listu Joanny Kluzik-Rostkowskiej do sztabowców PiS-u. Była szefowa kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego, była liderka PJN a teraz posłanka PO krytykowała w liście strategię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. Kluzik-Rostkowska zarzuciła sztabowcom PiS-u, że ocieplają wizerunek prezesa partii, stosując jej taktykę z wyborów prezydenckich.

- Nie zrobił na mnie ten list wrażenia - skomentował Poręba. - Pani Kluzik-Rostkowska chce po prostu prowadzić swoją kampanię, chce zaistnieć w opinii publicznej - dodał. Ocenił, że tegoroczna kampania PiS-u "pod wieloma względami" różni się od zeszłorocznej. Wśród różnic Poręba wymienił "prezentowanie programu krok po kroku" oraz prezentowanie "nowych, ciekawych, młodych twarzy". - Prezentujemy naszych kandydatów i kandydatki - młode dziewczyny i młodych chłopców, którzy są wykształconymi i mądrymi ludźmi. Nie wydaje mi się, żeby to było czymś złym - mówił polityk. Zapewnił, że młodzi na listach PiS mają pomysł, co robić po wyborach.

zew, RMF FM