Napieralski: Polska stała się liderem prezydencji

Napieralski: Polska stała się liderem prezydencji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski, fot. Wikipedia / Sztab KW Grzegorza Napieralskiego 
Szef SLD Grzegorz Napieralski uważa, że dzięki zakończonemu w piątek szczytowi Partnerstwa Wschodniego Polska po raz pierwszy stała się liderem prezydencji. Według niego szkoda jednak, że na szczycie zabrakło przedstawiciela Białorusi.
Na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Warszawie kraje UE przyjęły w piątek specjalną deklarację potępiającą łamanie praw człowieka i demokracji na Białorusi. Wschodni partnerzy odmówili jej podpisania; Białoruś całkowicie zbojkotowała szczyt. Przywódcy zebrani na szczycie Partnerstwa Wschodniego w przyjętej deklaracji końcowej uznali "europejskie aspiracje" wschodnich partnerów UE, ale nie dali im obietnicy członkostwa we Wspólnocie.

- To pierwsze tak ważne wydarzenie naszej prezydencji, po raz pierwszy faktycznie staliśmy się jako Polska liderami prezydencji i to oceniam pozytywnie - powiedział Napieralski na piątkowej konferencji prasowej. Jak jednak dodał, szkoda, że nie udało się doprowadzić drogą dyplomatyczną do tego, aby końcowy efekt szczytu był taki, jak zakładaliśmy, jeśli chodzi o Białoruś. - Ale w moim przekonaniu Białoruś, a raczej elity białoruskie wykluczyły się same z dialogu i rozmowy - zaznaczył.

Szef Sojuszu ocenił też, że "Polska powinna być tutaj liderem, który będzie przekonywał partnerów europejskich, aby poszerzać granice". - Tak jak walczymy o Ukrainę, trzeba walczyć też o inne kraje - podkreślił. Przebywający w Polsce na zaproszenie Napieralskiego lider włoskiej Partii Demokratycznej Dario Franceschini powiedział, że Włochy z dużym zainteresowaniem śledzą szczyt Partnerstwa Wschodniego. - Ale my sądzimy, że nieuniknionym jest, że Europa będzie się rozszerzać. I w tej perspektywie rozszerzania się Unii Europejskiej myślę, że jest rzeczą bardzo słuszną i bardzo potrzebną, żeby kraje, które mają silną pozycję w swoim regionie Europy, odgrywały rolę liderów - dodał Franceschini. - Tak jak Włochy mogą odgrywać taką rolę w rejonie Morza Śródziemnego, tak Polska może odgrywać tutaj taką rolę w Europie Wschodniej - dodał włoski polityk.

Odnosząc się do Białorusi, lider włoskich Demokratów ocenił, że "nieuniknionym jest również, żeby w perspektywie rozszerzania się UE brać pod uwagę nie tylko kwestie gospodarcze, ale też kwestie odnoszące się przestrzegania do praw człowieka".

pap, ps