Nałęcz: Kopacz marszałkiem? Szkoda mi jej

Nałęcz: Kopacz marszałkiem? Szkoda mi jej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. prezydent.pl)
- Szkoda mi pani Ewy - tak prezydencki doradca Tomasz Nałęcz skomentował nieoficjalną informację, zgodnie z którą Ewa Kopacz miałaby zostać marszałkiem Sejmu. - Nie będzie bardziej zużywającego stanowiska niż marszałek Sejmu w tym Sejmie - przekonywał Nałęcz.
- To jest bardzo dzielna i mężna kobieta - komplementował obecną minister zdrowia Nałęcz. Dodał, że wyznaczenie jej na stanowisko marszałka Sejmu byłoby awansem, ponieważ "marszałek Sejmu to jest druga osoba w państwie i bardzo silna osoba w parlamencie, w partii". Zaznaczył również, że "jako były, obecny i przyszły pacjent czułby się zdrowiej, gdyby Kopacz była ministrem zdrowia".

Z kolei były wicepremier Roman Giertych stwierdził, że kobieta na stanowisku marszałka Sejmu "złagodziłaby sytuację w parlamencie". - Poza tym nie ukrywajmy, to jest element pewnej roszady w ramach Platformy, która zmierza do pewnego przykrócenia niezależności marszałka Schetyny, bo wiadomo, że każdy minister, nawet wicepremier zależy od premiera - zaznaczył Giertych.

TVN24, arb