Według Millera, pytanie o przyczyny porażki SLD domaga się poważnej odpowiedzi. - I mój pogląd jest taki, że nie ma jednej oczywiście przyczyny, natomiast straciliśmy milion wyborców i oznacza to, że ten milion nie dostrzegł w SLD interesującej oferty - stwierdził Miller.
Na pytanie, dlaczego dostrzegł w Januszu Palikocie, były premier odparł: - Ale to są dwa różne elektoraty, bo nieprawdziwa jest teza, że podstawowa część elektoratu SLD przepłynęła do Janusza Palikota. Z badań wynika, że to jest najwyżej 10 procent. Natomiast połowa tych ludzi, którzy głosowali cztery lata temu na PO, znalazła się u Palikota.
Na sugestię, że prawdziwa jest jednak teza, że wśród elektoratu Palikota jest wielu antyklerykałów i też wielu ludzi, którzy nie zgadzają się z polityką państwa wobec Kościoła, Miller odparł: - Sądząc po życiorysach tych ludzi, chociaż nie wszystkich ich znamy, to odnoszę wrażenie, że tam jest najwięcej małych i średnich biznesmenów, którzy prowadzą małe i średnie firmy. I jak słyszę ich wypowiedzi to oni są tak liberalni, że Balcerowicz jest przy nich socjalistą.
Wydaje się jednak, że to radykalne hasła antykościelne pociągnęły wyborców za Januszem Palikotem. - Prawdopodobnie różne rzeczy pociągnęły, ja na przykład w Gdyni w rozmowie z licealistami dowiedziałem się, że ich pociągnęła obietnica Palikota, że marihuana będzie zalegalizowana - stwierdził Miller.
Radio Zet, ps