Kryzys parlamentaryzmu
Prezes PiS ocenił też, że mamy kryzys polskiego parlamentaryzmu. - To, co się wydarzyło w tych wyborach, przypomina wydarzenia w różnych parlamentach na wschód od naszych granic - dodał. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o "pojawienie się formacji o charakterze całkowicie niepoważnym", które odgrywają rolę "instrumentów rządzących". - Formalnie są w opozycji, albo w koalicji, w istocie są używane do załatwiania spraw, na których zależy establishmentowi - mówił Kaczyński.
"Poddajemy się dyktatowi Francji i Niemiec"
Jarosław Kaczyński zarzucił w środę, że Polska w UE poddaje się dyktatowi Niemiec i Francji. W ocenie szefa PiS w stosunkach z Rosją w kwestii smoleńskiej zostały naruszone nasze elementarne interesy. - Polskę stać, by prowadzić politykę podmiotową - oświadczył. - W tej chwili uprawiamy politykę płynięcia w głównym nurcie, co znaczy, że całkowicie w UE poddajemy się dyktatowi dwóch państw - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej. Dodał, że nikt poważny teraz nie kwestionuje tego, że UE zmieniła się "w sferę całkowitej dominacji Niemiec i Francji". Kaczyński zaznaczył, że PiS jest przekonane, że nie jest w interesie Polski się na to zgadzać, gdyż - jak powiedział - "w ten sposób godzimy w nasz interes narodowy".
Stosunki z Rosją nadal ważne
Odnosząc się do stosunków z Rosją, podkreślił, że sprawa smoleńska jest nadal bardzo ważna nie tylko w wymiarze "uczuć, sentymentów, szacunku dla tych, którzy zginęli", ale odnosi się także do elementarnych interesów naszego państwa i narodu. - To, co się stało, narusza nie tylko tę sferę wartości, ale narusza także nasze elementarne interesy - ocenił prezes PiS. Zapowiedział, że ta kwestia będzie podnoszona przez PiS zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej.
pap, ps