Gazetka posła PiS "zapomniała" podać źródło tekstów

Gazetka posła PiS "zapomniała" podać źródło tekstów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł Krzysztof Lipiec mówi, że o sprawie nie wiedział (fot. krzysztof-lipiec.pl)
W gazetce wydawanej przez posła PiS Krzysztofa Lipca znalazła się przepisana z "Polityki" recenzja oraz sformułowania do złudzenia przypominające fragmenty "Bożego Igrzyska" Normana Daviesa - pisze "Gazeta Wyborcza".
"Kurier poselski Krzysztofa Lipca" to czterostronicowe pismo, redagowane przez pracowników biura posła. Wydawany od kilku miesięcy periodyk w zamyśle ma być biuletynem informacyjnym dla wyborców Lipca. Magazyn dostępny jest bezpłatnie na terenie obwodu wyborczego Krzysztofa Lipca.

Wiele miejsca w gazetce poświęca się sprawom kultury. W jednym z numerów znalazła się m.in. recenzja filmu "1920 Bitwa Warszawska". Okazuje się, że to przepisana z błędami recenzja, zamieszczona pierwotnie w jednym z wrześniowych wydań tygodnika "Polityka".

- Nie wiedziałem. Pisali to moi współpracownicy, zaraz to sprawdzę – broni się poseł PiS. Asystent posła Andrzej Pruś przyznaje, że gazeta jest nowym projektem i popełniane są jeszcze błędy. - Poseł Lipiec tak naprawdę nie czyta książek, nie ogląda filmów czy nie słucha płyt, których recenzje znalazły się w naszej gazetce - zaznacza Pruś. Obiecuje jednocześnie, że w kolejnym numerze znajdzie się sprostowanie.

To jednak nie jedyne "nieświadome zapożyczenie", jakiego dopuściło się wydawnictwo. W felietonie dotyczącym Święta Niepodległości Lipiec posługuje się zwrotami do złudzenia przypominającymi sformułowania Normana Daviesa z "Bożego Igrzyska". - Rozumiem, że pan poseł chce uchodzić za recenzenta, dziennikarza. Może nie wie o tym, że zwyczajowo uchodzi wspomnieć o oryginalnym autorze – ironizuje Piotr Zmelonek, dyrektor wydawniczy "Polityki", którego cytuje "GW".

MW, "Gazeta Wyborcza"