Zarząd stoczni pod kluczem

Zarząd stoczni pod kluczem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pięciu byłych członków zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
Poinformowała o tym Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu.
"Zatrzymań dokonano na nasze polecenie. Wśród zatrzymanych są: były prezes stoczni Krzysztof P. i były wiceprezes Ryszard K. Obecnie trwają z ich udziałem czynności, które będą kontynuowane w dniu jutrzejszym." - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Włodzimierz Świtoński.
Więcej szczegółów prokuratura obiecała przekazać w ciągu dwóch najbliższych dni. Śledztwo nadzoruje drugi wydział ds. zwalczania przestępczości gospodarczej Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. Śledztwo wszczęto 7 maja. Wątpliwości prokuratury budzą umowy kupna-sprzedaży, zawierane przez Stocznię Szczecińską Porta Holding SA z innym podmiotem gospodarczym. Śledztwo ma wyjaśnić także kwestie pożyczek, udzielanych przez SSPH SA. "Wątpliwości budzi szereg umów zawieranych przez SSPH SA z innym podmiotem gospodarczym. Te umowy dotyczyły zarówno sprzedaży, jak i kupna akcji spółek lub udzielania przez Stocznię Szczecińską pożyczek. W wyniku tych umów mogło dojść do szkody na rzecz Stoczni nie mniejszej niż 24 mln zł" - powiedziała wtedy rzecznik Prokuratury Krajowej Małgorzata Wilkosz-Śliwa. Za przestępstwo, w sprawie którego zostało wszczęte śledztwo, grozi do 10 lat więzienia. Jak dowiedziała się PAP, podmiotem gospodarczym, który był stroną w umowach ze stocznią, jest Grupa Przemysłowa - spółka powiązana z kierownictwem stoczni. Tworzą ją jej menedżerowie. Grupa ma około 50 proc. udziału w holdingu, w skład którego wchodzi około 30 spółek, w tym Stocznia Szczecińska SA. Stocznia Szczecińska SA w październiku ubiegłego roku utraciła płynność finansową i w marcu wstrzymała produkcję. Na przymusowe urlopy wysłano wtedy około sześciu tysięcy pracowników, którzy do dzisiaj nie wrócili do pracy. 17 czerwca zarząd Stoczni złożył wniosek o upadłość. Tak zakończyły się wielomiesięczne negocjacje z bankami-wierzycielami oraz próba renacjonalizacji firmy podjęta przez rząd.
IrP, pap
Przed zatrzymaniem prezes stoczni bronił sie przed zarzutami na łamach "Wprost". Czytaj: Prezes ofiarny?