PO zablokuje Macierewicza i Kamińskiego?

PO zablokuje Macierewicza i Kamińskiego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Marek Biernacki, Konstanty Miodowicz, Krzysztof Brejza i Elżbieta Radziszewska są kandydatami PO do speckomisji. PiS rekomenduje Mariusza Kamińskiego i Antoniego Macierewicza. Pozostali kandydaci to: Zbigniew Sosnowski (PSL), Stanisław Wziątek (SLD) i Artur Dębski (Ruch Palikota).
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj

Sejm zdecydował, że sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych będzie liczyć dziewięciu członków. Cztery miejsca mają przypaść PO, dwa - PiS i po jednym – PSL, SLD, Ruchowi Palikota. PO już zapowiedziała sprzeciw wobec kandydatów klubu PiS; inne kluby nie rozmawiały jeszcze na ten temat. Głosowanie w sprawie składu komisji odbędzie się prawdopodobnie na posiedzeniu Sejmu wznowionym 8 grudnia.

PO: Kamiński nie, bo CBA, Macierewicz nie, bo nie ma certyfikatu

- Kamiński i Macierewicz nie powinni zasiadać w speckomisji. PO będzie przeciwko tym kandydaturom. Z tego, co wiem Antoni Macierewicz nie posiada certyfikatu bezpieczeństwa, więc nie ma formalnie możliwości, żeby w tej komisji zasiadać. Żeby w niej być, trzeba mieć dostęp do informacji ściśle tajnych, on go nie ma i to jest jedna z kluczowych przyczyn naszego sprzeciwu. Jeżeli chodzi o Mariusza Kamińskiego, to w jaki sposób kierował służbą (CBA - red.) - w moim przekonaniu - całkowicie uzasadnia, że nie powinien znaleźć się w komisji - oświadczył rzecznik klubu PO Paweł Olszewski.

PiS: PO blokuje tych, którzy by najsprawniej kontrolowali

Prezes PiS Jarosław Kaczyński argumentował, że brak certyfikatu nie może być przeszkodą jeśli chodzi o wybór Macierewicza i Kamińskiego do speckomisji, bo posłowie mogą go otrzymać już po wyborze. - Oczywiście nie ma żadnych przeszkód, żeby certyfikaty bezpieczeństwa zostały (im - red.) przyznane. Nie ma takiego warunku, że trzeba mieć certyfikat, żeby wejść do komisji. Można na niego poczekać - mówił Jarosław Kaczyński. Pytany o sprzeciw PO wobec kandydatów PiS, Kaczyński powiedział: "Chodzi o to, żeby ci, którzy najsprawniej kontrolowaliby służby, bo się na tym znają, w tej komisji nie byli".

PSL: zgłaszają go dla rozróby

Pozostałe kluby nie podjęły jeszcze decyzji, jak się zachowają w głosowaniu nad wyborem członków speckomisji. - Nie rozmawialiśmy jeszcze w tej sprawie. Jednak to jest takie ciągłe działanie na konflikt, bo wszyscy wiemy, że w poprzedniej kadencji nie zaakceptowano pana Macierewicza. Teraz jeżeli go zgłaszają, to nie po to, żeby go zaakceptować, tylko po to, żeby była rozróba, więc będziemy o tym rozmawiali - oświadczył Stanisław Żelichowski (PSL).

Palikotowcy: delegujemy człowieka o mocnych nerwach

- Biorąc pod uwagę jakie osoby deleguje PiS, wydelegowaliśmy do speckomisji Artura Dębskiego, bo jest to człowiek o najmocniejszych nerwach w naszej partii, żeby w razie czego mógł z takimi kolegami współpracować. Natomiast oficjalnie jeszcze stanowiska dotyczącego tych dwóch kandydatur nie mamy - mówił rzecznik klubu Ruch Palikota Andrzej Rozenek. Rozenek jest wicenaczelnym tygodnika "Nie", któremu szefuje rzecznik rządu w czasach PRL Jerzy Urban. W notce biograficznej na stronach "Nie" Rozenek jako swoją pasję wymienił "dopier... czarnym" (księżom - red.).

SLD: Macierewicz często wszczyna awantury

Decyzji nie podjęło także SLD. - Niewątpliwie pan Macierewicz jest tak kontrowersyjną osobą, że zastanowimy się czy faktycznie powinien być w tej komisji. W najbliższym tygodniu podejmiemy w tej sprawie decyzję na klubie. Niewątpliwie przeanalizujemy te kandydatury, ponieważ nie chcielibyśmy, by ta kadencja Sejmu też upływała pod znakiem awantur, a pana Macierewicza cechuje to, że często te awantury polityczne niepotrzebnie rozpoczyna - powiedział rzecznik klubu SLD Dariusz Joński.

PO już blokowała

PO sprzeciwiała się kandydaturze Antoniego Macierewicza do speckomisji na początki poprzedniej kadencji Sejmu w 2007 roku. Jak argumentował wówczas premier Donald Tusk, "kontrowersyjność, emocje i styl pracy Macierewicza nie sprzyjają skutecznej pracy komisji" i mogą narażać na szwank interes polskich służb specjalnych. PiS w odpowiedzi ogłosił bojkot komisji i nie wyznaczył swojego przedstawiciela do niej; posłowie Prawa i Sprawiedliwości dołączyli do komisji w maju 2008 roku.

W październiku 2008 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego cofnęła Macierewiczowi tzw. certyfikat bezpieczeństwa, upoważniający do dostępu do informacji oznaczonych klauzulą "ściśle tajne". W lutym 2009 r. premier, do którego odwołał się Macierewicz, podtrzymał tę decyzję. We wrześniu 2009 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził nieważność decyzji szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i premiera o odebraniu posłowi PiS certyfikatu do tajnych informacji. Ostatecznie, w grudniu 2009 r., ABW umorzyła postępowanie w sprawie ewentualnego cofnięcia certyfikatu z powodu jego wygaśnięcia.

zew, PAP

Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj