Nałęcz: Sikorski w Berlinie? Prezydentowi to nie doskwierało

Nałęcz: Sikorski w Berlinie? Prezydentowi to nie doskwierało

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. prezydent.pl) 
13 grudnia PiS planuje zorganizować marsz protestu przeciwko słowom szefa MSZ Radosława Sikorskiego wygłoszonym w Berlinie (Sikorski apelował do Niemiec o to, by stały się liderem przemian w UE, postulował również pogłębienie europejskiej integracji). - To dowód bezsilności - ocenia prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.
Nałęcz podkreślił, że w przeszłości "polska prawica zawsze miała poważne recepty na politykę międzynarodową". Przypomniał m.in. że endecy, którzy w okresie międzywojennym spierali się z obozem piłsudczykowskim "mieli koncepcje". - Natomiast, jaką koncepcją jest zagranie na emocjach 13 grudnia? To jest dowód bezradności - ocenił doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Zdaniem Nałęcza wizja Europy przedstawiona przez Sikorskiego w Berlinie była "bardzo poważna". I zapewnił, że prezydentowi "nie doskwierało" iż Sikorski wygłosił swoje przemówienie w stolicy Niemiec. - Jeśli się chce być słyszalnym w Europie, to wiadomo, że Berlin jest dobrym miejscem, żeby takie wystąpienie wygłosić - tłumaczył Nałęcz.

TVN24, arb