Staniszkis: Sikorski? Mało subtelny. To nie było na rękę Merkel

Staniszkis: Sikorski? Mało subtelny. To nie było na rękę Merkel

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Jadwiga Staniszkis ocenia, że wystąpienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Berlinie było "pretensjonalne", a sam Sikorski "wiedział, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedział w którym kościele". Szef polskiego MSZ zaproponował w Berlinie m.in. o pogłębienie integracji w ramach UE i zaapelował do Niemiec o ratowanie strefy euro.
Staniszkis pytana o słowa prezesa PiS, który stwierdził, że Sikorskiego za jego wystąpienie w Berlinie należałoby postawić przed Trybunałem Stanu, podkreśliła że "należałoby się nad tym zastanowić". Dlaczego? Ponieważ Sikorski powinien - jej zdaniem - przed wygłoszeniem swoich tez dotyczących polityki zagranicznej i suwerenności Polski, przedyskutować je z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Poza tym, jak podkreśla socjolog, Sikorski swoje wystąpienie powinien wygłosić w Polsce, a nie w Berlinie.

Prof. Staniszkis ocenia, że Sikorski nie wniósł wiele nowego do debaty o przyszłości UE. - On zebrał różne pomysły, które już wcześniej były. To była próba wstrzelenia się w ostatniej chwili w to, o czym Europa mówi już od miesięcy - twierdzi. A zainteresowanie Europy wystąpieniem polskiego ministra Staniszkis tłumaczy tym, że jego słowa świadczą o zmianie stanowiska Polski w sprawie wizji członkostwa naszego kraju w UE. - Przestaliśmy traktować UE jako transakcję - wyjaśnia. Krytykuje jednocześnie Sikorskiego za "brak subtelności", który - jej zdaniem - nie spodobał się na pewno kanclerz Angeli Merkel. Merkel, w ocenie Staniszkis, dąży do "silnego federalizmu bez rozgłosu".

Socjolog podkreśla, że zgadza się z pomysłami na wzmacnianie UE i głęboką integrację, a także wprowadzenie w Europie jednej polityki fiskalnej. Dodaje jednak, że Polska nie powinna obecnie angażować się w reformowanie Unii. - Powinniśmy się zająć także naszymi problemami. Rząd nie powinien zajmować się strefą euro, ale naszym regionem. PO próbuje w ostatniej chwili w sposób pretensjonalny wskoczyć na wózek UE. To jest robione na chybcika i niekompetentnie - krytykuje Staniszkis.

TVN24, arb