Czytaj więcej na Wprost.pl:
Najmłodszy miał 22 lata. Pięciu Polaków zginęło w Afganistanie
Pożegnanie poległych w czwartek. Prezydent opuszcza flagi
Prokurator wojskowy bada atak w Afganistanie
Gen. Skrzypczak: Afganistan to nie misja pokojowa. To wojna
"Wielki dramat". Tusk złożył kondolencje rodzinom poległych żołnierzy
Będzie żałoba narodowa po śmierci żołnierzy?
Klich: śmierć to krwawy prezent bożonarodzeniowy od talibów
Pięciu polskich żołnierzy zginęło podczas ataku, do którego doszło, gdy wracali z miejscowości Razaak. Wybuch pod ich transporterem nastąpił, gdy patrol zbliżał się do drogi Highway 1 – głównej drogi łączącej Kabul z Kandaharem. Żałobna uroczystość w bazie w Ghazni odbędzie się w czwartek rano. Następnie ciała żołnierzy zostaną przewiezione do największej bazy sił koalicyjnych w Afganistanie do Bagram, gdzie cześć oddadzą im żołnierze sił ISAF. Stamtąd zostaną przetransportowane do Polski.
To największa taka tragedia w historii polskich misji za granicą. Żołnierze służyli w 20. Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej. Od 2007 r., gdy Polska zaangażowała się w operację ISAF, w Afganistanie poległo lub zmarło w wyniku odniesionych w tym kraju ran 35 polskich żołnierzy i cywilny ratownik medyczny.
zew, PAP