Boni o ACTA: mała awaria, wielkie skutki. Czuję się winny

Boni o ACTA: mała awaria, wielkie skutki. Czuję się winny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni (fot. PAP/Adam Warżawa)
Wielką lekcją dla ludzi pracujących w administracji nazwał sprawę porozumienia ACTA minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, który bierze udział w odbywającej się w Gdańsku debacie w sprawie ACTA. - Mała awaria okazała się wielką w swoich skutkach - podkreślił Boni dodając, że ma on poczcie winy w sprawie braku konsultacji w sprawie porozumienia ACTA.
Boni zapewniał, że należy do osób, które z tego rodzaju lekcji chcą wyciągać wnioski i zapowiedział coraz częstsze konsultacje dotyczące różnych zagadnień, w tym konsultacje nie tylko w formie papierowej, ale  też elektronicznej. - Nie dziwię się wybuchowi społecznemu, dla młodych ludzi najważniejszym obszarem wolności jest ich komputer - podkreślił Boni dodając, że dziękuje za tą wielką lekcję, która się w tej chwili w Polsce odbywa. - Nie mamy nic do ukrycia, chcemy by przepisy dotyczące internetu były na miarę XXI wieku - zapewnił zapowiadając uruchomienie, m.in. na stronie internetowej jego ministerstwa platform, na których możliwa będzie dyskusja.

Jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji Boni, zapytany przez dziennikarzy, czy  gdańska debata jest sposobem na rozładowanie napięcia społecznego, jakie wytworzyło się wokół porozumienia ACTA, powiedział, że jego zdaniem "podstawowym sposobem rozładowania tego napięcia i stworzeniem warunków do nowego etapu tej dyskusji była decyzja i wypowiedź premiera o zawieszeniu ratyfikacji ACTA". Dodał, że w tej chwili sprawa ACTA startuje z "opcji zero", czyli od dyskusji, której efektem mogą być bardzo różne decyzje, z odmową ratyfikacji ACTA włącznie.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych się martwi

Biorący udział w debacie wiceminister kultury Piotr Żuchowski przypomniał, że z założenia ACTA miała przede wszystkim chronić prawa twórców poza granicami krajów nie będących sygnatariuszami tego porozumienia. - Porozumienie ACTA w przestrzeni światowej miało być orężem prawnym do wymuszania przestrzegania prawa przez zewnętrzne kraje, które nie respektują własności intelektualnych - podkreślił Żuchowski. Z kolei Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Wojciech Wiewiórowski przypomniał, że sprawy ACTA nie skonsultowano z reprezentowaną przez niego instytucją, a on sam "postanowił być grzeczny" i czekać, w końcu jednak zdecydował się sam przygotować opinię. Wiewiórowski przypomniał, że jego obawę wzbudza fakt, iż skutkiem wprowadzenia ACTA może być wprowadzenie nieznanego dziś w polskim prawie obowiązku ujawnienia danych osobowych prywatnych użytkowników Internetu podejrzewanych o naruszenie przepisów. GIODO zwrócił uwagę, że zapis art. 27 ACTA mówiący o możliwości udostępnienia takich danych w zależności od tego, w jakim języku został zapisany, zawiera różne określenia podmiotów, które miałyby o takie dane się zwracać.

Podobne wątpliwości związane z nieprecyzyjnością zapisów ACTA, wynikających m.in. z rozbieżności językowych, wyraził też dr Maciej Barczewski z Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego Uniwersytetu Gdańskiego. - Angielski, francuski i hiszpański - w tych językach została zapisana ACTA i według umów sporządzonych w tych właśnie językach będzie egzekwowane prawo -  zaznaczył Barczewski. Dodał, że użycie sformułowań "wieloznacznych, o niejasnym charakterze, tworzących szereg nieporozumień" jest jedną z wad porozumienia ACTA. Jak podkreślił, istnieje wiele możliwości zgłaszania przez poszczególne kraje zastrzeżeń do porozumienia.

Studenci wciąż chcą referendum

Przedsiębiorca i ekspert ds. nowych technologii, Michał Wroczyński, zabierając głos przeciwko ACTA, przypomniał m.in., o tym, że w razie podpisania porozumienia, wprowadzenie w nim jakichkolwiek zmian będzie wzmagało zgody wszystkich sygnatariuszy. A biorący udział w spotkaniu studenci, którzy zainicjowali zbieranie podpisów pod referendum ws. ACTA, poinformowali, że mimo zapowiedzi premiera o zawieszeniu procesu ratyfikacji porozumienia, podpisy pod  referendum będą nadal zbierane. Jeden ze studentów, Tomasz Pietruszka wyjaśnił, że środowisko, które reprezentuje, podchodzi sceptycznie do zapowiedzi polityków i ma duże wątpliwości, czy w przyszłości ACTA nie zostanie jednak ratyfikowane. - Naszym zdaniem referendum w tej sprawie jest rzeczą niezbędną - powiedział, dodając, że jak dotąd zebrano 250 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum.

Będą debatować o ACTA

Gdańska debata odbywa się w historycznej sali BHP na dawnym terenie Stoczni Gdańskiej. Jest to pierwsza publiczna dyskusja w sprawie ACTA w Polsce. Oprócz ministra Boniego biorą w niej udział m.in. generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Żuchowski, studenci, prawnicy oraz eksperci do spraw mediów i nowoczesnych technologii. Organizatorem spotkania jest lokalny samorząd oraz instytucja kulturalna Gdańsk 2016. Podobną dyskusję pod hasłem "Improwizowany Kongres Wolnego Internetu" organizuje też Politechnika Warszawska. Na 6 lutego zapowiedziano z kolei w Warszawie w Sali Kolumnowej KPRM otwarte spotkanie w sprawie ACTA z udziałem premiera. Wezmą w nim także udział m.in. blogerzy, dziennikarze, prawnicy, przedsiębiorcy, a także przedstawiciele uczelni, środowisk zrzeszających twórców, branży internetowej oraz organizacji pozarządowych i  administracji publicznej.

ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement), czyli porozumienie przeciw obrotowi podróbkami, to umowa handlowa mająca na celu wzmocnienie ochrony własności intelektualnej głównie w stosunkach handlowych między państwami na całym świecie. Pojęcie własności intelektualnej dotyczy także internetu, gdzie masowo publikowane są nielegalne treści. Do ACTA przystąpiła już UE; aby Unia była związana umową, po jej stronie brakuje wyłącznie ostatecznej zgody Parlamentu Europejskiego. Głosowanie w tej sprawie ma nastąpić w pierwszej połowie roku. Rada UE, czyli kraje członkowskie, wyraziła już zgodę w  grudniu ubiegłego roku, za polskiej prezydencji. Polska, wraz z 21 państwami UE - z wyjątkiem Cypru, Estonii, Słowacji, Niemiec i Holandii - podpisała dokument 26 stycznia. W  ramach ratyfikacji mają być w Polsce przeprowadzone szerokie konsultacje społeczne.

Treść umowy i brak konsultacji nad jej projektem wywołały liczne protesty internautów i  ataki na strony internetowe urzędów państwowych. 3 lutego premier Donald Tusk zdecydował o zawieszeniu procesu ratyfikacji ACTA co najmniej do końca roku. Szef rządu zapowiedział też serię spotkań i debat poświęconych ACTA.


Spór o ACTA - najnowsze informacje na Wprost.pl:

Tusk zawiesił ratyfikację ACTA. "Konsultacje nie były pełne"

Tusk dla "Wprost": internauci kontra władza? To fałszywy obraz

Zawieszenie ratyfikacji umowy ACTA? "To tylko PR"

Graś: w sprawie ACTA zabrakło komuś wyboraźni

Tusk: ACTA? Zabrakło wyobraźni, ale dymisji nie będzie

Otwarta debata o ACTA - premier zaprasza

"Zawieszenie ratyfikacji ACTA nie oznacza, że jej nie będzie"

"Tusk uległ naciskom i grom słownym przeciwników ACTA"

ACTA: prezydent czeka na ruch RPO

Premier się wycofał. Internauci wciąż protestują przeciwko ACTA

PE boi się protestów. Nikt nie chce być sprawozdawcą ws. ACTA

"Przyznać się do klęski nie jest łatwo. Gratuluję Tuskowi"

PAP, arb