Migalski: kres PO jest bliski

Migalski: kres PO jest bliski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski, fot. Youtube 
"Sytuacja gospodarcza się pogarsza, dług publiczny rośnie, bezrobocie także, a to pogłębiać będzie dezintegrację obozu władzy. Pawlak jest wściekły na swojego koalicjanta, a Schetyna zamknięty w swoim gabinecie dyszy żądzą zemsty. Wszystko to świadczy o tym, że kres PO jest bliski" - pisze na blogu wiceprezes PJN Marek Migalski.
Zdaniem eurodeputowanego PJN z każdym dniem coraz wyraźniejszy staje się nadchodzący koniec polityczny Platformy Obywatelskiej. Upadek partii Donalda Tuska mają zwiastować przede wszystkim kolejne wpadki rządu w sprawie ACTA oraz spory wewnątrzpartyjne. "Kidawa-Błońska krytykuje Kopacz, Pitera Muchę, Gowin twierdzi, że z ACTA rząd się nie popisał, kilku młodych posłów zakłada własną frakcję. Czy uważacie Państwo, że coś takiego mogłoby się zdarzyć przed rokiem?" - zastanawia się Migalski i dodaje, że albo mamy do czynienia z pluralizmem w PO, albo z wyraźnymi objawami kryzysu w partii rządzącej.

"Rosjanie, Niemcy i Francuzi zdradzają Tuska"

"Premier najpierw zapowiada ostre rozliczenie i nieuleganie szantażowi (lekarzy czy internautów), a potem rakiem i chyłkiem wycofuje się ze swoich słów i przeprasza. Media coraz bardziej kpią z ludzi Platformy i są nimi, na przemian, rozdrażnieni i znudzeni. Tusk zdradzany jest przez Rosjan, Niemców i Francuzów i jedynie urzędnicy Mikołaja Dowgielewicza uważają, że premier wprowadził nas do pierwszej ligi europejskiej (za coś w końcu biorą pieniądze)" - wylicza na blogu wiceprezes PJN. Jego zdaniem poniedziałkowa debata ws. ACTA przeprowadzona w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z udziałem m.in. środowisk akademickich, internautów i przedstawicieli administracji rządowej była jedynie "ustawką". "Kiedyś śniadanko z kilkoma celebrytami zaspokoiło niepokój artystów" - pisze Migalski i dodaje, że tym razem podobna debata zamiast załagodzić spór o ACTA, jedynie rozjuszyła ludzi.

Politycy PO nie wierzą już w Tuska?

"Chyba ludzie w PO powoli uznają, że przegrali, że nie dokonali w Polsce tego, co obiecywali, że zmarnowali swój czas, że okazali się nie tak wspaniali, jak sami o sobie myśleli" - ocenia Migalski i dodaje, że politycy PO mają już dość swoich partyjnych kolegów i przestali wierzyć w geniusz Donalda Tuska. "Choć wódz biega po okopach i wrzeszczy, że zastrzeli każdego, kto się cofnie, choć oficerowie polityczny wciąż zapewniają, że wszystko jest ok, to [politycy PO - przyp.red.] już w to nie wierzą, już zaczęli się rozglądać dookoła, już patrzą jak się bezpiecznie wycofać. Nienawidzą siedzenia w tych samych okopach piąty rok, zwłaszcza, że ostrzał się nasila, a perspektywa udziału w grabieżach i gwałtach oddala się" - podsumowuje eurodeputowany PJN.

sjk